Głownym wydarzeniem gali UFC 295 w Nowym Jorku miała być walka Jona Jones’a z powracającym po długiej przewie Stipem Miociciem. Jednak „Bones” na niecałe trzy tygodnie przed walką doznał kontuzji barku.

Informacje o tym, że mistrz królewskiej kategorii wagowej doznał kontuzji, podał dziś rano na swoim Instagramie Dana White. Nowym Main Eventem gali UFC 295 zostało starcie mistrzowskie w kategorii półciężkiej, w którym zmierzą się Alex Pereiera oraz Jiri Prochazka. To jednak nie koniec zmian, gdyż UFC na pocieszenie dorzuca nam starcie o tymczasowy pas mistrzowski królewskiej kategorii wagowej a w nim zobaczymy Toma Aspinalla, który stanie naprzeciwko Sergeia Pavlovicha.

Jak podał w swoim wpisie White, Jonesa teraz czeka około 8-miesięczna przerwa od treningów i będzie musiał przejść operację barku. 36-latek swoją ostatnią walkę stoczył po ponad 3 letniej przerwie. Zmienił on wtedy kategorie wagową i zdobyl pas wagi ciężkiej, pokonując Ciryla Gane. Wcześniej Jones dominował kategorię półciężką.

Jones zajmuje obecnie pierwsze miejsce w rankingu bez podziału na kategorie wagowe, jednak w obecnej sytuacji może je stracić na rzecz Islama Machaczewa, który zajmował drugie miejsce jednak w ostatniej walce pokonał mistrza kategorii piórkowej – Alexandra Volkanowskiego i tym samym obronił tytul kategorii lekkiej.