Doskonale wiadomo, że Jon Jones przechodzi teraz do dywizji ciężkiej, by dalej budować tam swoje dziedzictwo. Czy istnieje jednak jakakolwiek szansa na jego powrót do startów w kategorii półciężkiej? O tym „Bones” wypowiedział się w rozmowie z Bleacher Report.
Jon Jones (26-1) przez wiele lat dominował w wadze do 93 kg, dlatego szukając kolejnych wyzwań, zdecydował się na przejście do królewskiej kategorii. Zdradzając swoje plany na przyszłość, przyznał, że decyzja o toczeniu dalszych pojedynków w najwyższej dywizji ma charakter stały.
Byłem świadomy tego, iż przejście do dywizji ciężkiej będzie procesem długotrwałym, dlatego zdecydowałem się na zwakowanie pasa. Po prostu nie chciałem wstrzymywać całej kategorii. Bardzo długo tam dominowałem – wielu zawodnikom zniszczyłem marzenia o byciu mistrzem. Teraz to rola kogoś innego. Wydawało mi się, że to w porządku w stosunku do wszystkich. Mogłem być samolubny i wciąż trzymać ten pas, wymyślając przy okazji jakieś wymówki, że jeszcze wrócę. Nie chcę tego robić. Nie zamierzam już nigdy wracać do kategorii półciężkiej.
Zobacz także: Marcin Held o kulisach rozstania z ACA: Nie chodziło tylko o pieniądze
33-letni Amerykanin po raz ostatni widziany był w klatce, podczas lutowego wydarzenia z numerem 247. Skrzyżował wówczas rękawice z Dominikiem Reyesem (12-2) i finalnie okazał się lepszy na pełnym dystansie, zgarniając jednogłośną decyzję sędziów. Na ten moment nie wiadomo, kiedy „Bones” ponownie wejdzie do oktagonu – tym razem już w królewskiej kategorii.
Źródło: bleacherreport.com