Po błyskawicznej (5 sekund) walce zakończonej nokautem Bena Askrena (19-1), Jorge Masvidal (34-13) nie zamierza spocząć na laurach. Wręcz przeciwnie – jest gotowy jak najszybciej podjąć nowe wyzwanie:
Czuję się teraz świetnie. Miałem już spotkanie z UFC, gdzie wstępnie omówiliśmy plany na najbliższy czas. Chcę dostać najlepszą walkę z możliwych. Nie ma opcji cofnięcia się, a jest tylko by iść do przodu.
Co więcej postawił sprawę jasno m.in. w kwestii gaży:
Nie wezmę żadnej walki, która nie reprezentuje poziomu, ponieważ wnoszę do tego sportu naprawdę dużo. Zawsze robię wagę i nigdy nie wycofałem się w ostatniej chwili. Jestem porządną firmą.
Masvidal ceni nie tylko siebie, ale i swoich fanów, dla których, jak sam zapowiedział, już szykuje coś nowego na swój kolejny występ w oktagonie. Oprócz tego jedyne, co może na razie zdradzić, to kiedy kibicie mogą spodziewać się jego powrotu:
Niecały miesiąc. Wrócę za mniej niż trzydzieści dni.
źródło: bjpenn.com