Waśnie pomiędzy Masvidalem, a Bispingiem zdają się nie mieć końca. Pierwszy z nich dla ostatecznego rozliczenia wzajemnych zażyłości byłby w stanie nawet przejść kategorię wyżej dla doprowadzenia do takiego pojedynku.

Wszystko zaczęło się po gali UFC 213 w trakcie której ówczesny mistrz kategorii średniej ostentacyjnie podarł mini-replikę kubańskiej flagi, z którą z pochodzenia związany jest Gamebred. Anglik zachował się w ten sposób aby rozwścieczyć Yoela Romero, który reprezentuje kubańskie barwy i jest przyjacielem reprezentanta ATT, a swojego czasu pretendentem #1 za czasów panowania Bispinga. Po serii zaczepek wysyłanych w social-mediach zawodnicy w końcu spotkali się na gali UFC 217 wymieniając tam przywielu okazjach „uprzejmościami”, a z ich spotkań nie brakowało wideo relacji na kanałach portali branżowych. Nie wykluczone, że już wkrótce zobaczymy ich starcie w oktagonie.

Coraz więcej mówi się o tym, że walka Bispinga, którą ma stoczyć w swojej ojczyźnie, będzie jego ostatnią. Parę miesięcy temu zapowiadał to także sam zainteresowany. Walczący kategorię niżej Masvidal, nie ukrywa, że przed odejściem Michaela na dobre, chciałby jeszcze coś sobie z nim wyjaśnić.

Nie lubię go jako człowieka, przed naszymi konfrontacjami również tak było. Teraz po prostu nie lubię go jeszcze bardziej. To jest personalna sprawa, okazał brak szacunku mojej ojczyźnie drąc jej flagę. Za jego głowę jest więc teraz wystawiona nagroda. Chciałbym jak zgarnąć zanim odejdzie. Będę nawet gotów zawalczyć wcześniej niż planowałem, czyli w marcu.

Masvidal jednoznacznie wskazuje więc zainteresowanie wystąpienie wespół z Hrabią w walce wieczoru gali UFC w Londynie, która odbędzie się 17 marca. Bisping w przeszłości wspominał iż nie jest zainteresowany walą z Masvidalem, jednakże jest to jego stanowisko z czasów panowania w dywizji średniej. Organizacja UFC wciąż jednak nie znalazła mu przeciwnika, a po dwóch dotkliwych przegranych sporo mogło się bowiem zmienić i być może Anglik zmieni zdanie w sprawie potencjalnego zestawienia.

Jeśli jednak matchmakerzy UFC nie będą chcieli Gamebreda przeciwko byłemu mistrzowi, Masvidal ma także swój typ na potencjalną walkę w jego docelowej kategorii. Chodzi tu o Neila Magny’ego, który udanie powrócił po porażce z Rafaelem Dos Anjosem pokonując na gali UFC 219 na pełnym dystansie Carola Condita.

Chciałbym zawalczyć z którymś z nich [Bisping lub Magny, przyp.red]. Żadnego z nich nie lubię, jeśli jednak organizacja zdecyduje inaczej, czekam na zestawienie trenując tak aby stawać się jeszcze lepszym.

Po udanym przejściu z kategorii lekkiej do półśredniej ii trzech wygranych z rzędu, Masvidal w ostatnim czasie zaliczył dwie porażki na szczycie kategorii ulegając kolejno niejednogłośnie Demianowi Mai oraz jednogłośne Stephenowi Thompsonowi. Obydwaj ci zawodnicy w ostatnim czasie zostali dopuszczeni do szansy zdobycia pasa mistrzowskiego, której nie wykorzystali. Amerykanin kubańskiego pochodzenia planował po tych przegranych dłuższą przerwę od walk, ponieważ jest jednym z częściej walczących (w latach 2013-17 Jorge walczył aż 12 krotnie, przyp. red.) jednakże niewykluczone, że jedno z powyższych nazwisk na kontrakcie może zmotywować go do szybszego pojawienia się w klatce.

źródło: MMAJunkie Radio