Mistrz kategorii półśredniej UFC, Kamaru Usman ocenił aktualną formę Conora McGregora i na podstawie ostatnich nieudanych pojedynków wysnuł wniosek, jakoby Irlanczyk nie był już czołowym zawodnikiem.
Zdecydowanie jeden z najlepszych półśrednich w historii – Kamaru Usman będący zarazem aktualnym mistrzem dywizji do 77 kg po ostatniej obronie pasa został wyzwany do klatki przez Conora McGregora. Irlandczyk oskarżył „Nigeryjski Koszmar” o małpowanie jego stylu i chciał konflikt interesów wyjaśnić w klatce, a przynajmniej tak wynikało z jego narracji medialnej.
Według Nigeryjczyka, komentarze McGregora nie powinny być brane na poważnie, gdyż wg niego – „Notorious” nie jest już elitarnym zawodnikiem.
Conor McGregor nie jest mistrzem. Nie jest podwójnym mistrzem. Już nie jest tamtym gościem. Stary Conor, głodny Conor, to był zawodnik, którego inni zawodnicy szanowali. Nie to, żebyśmy go teraz nie szanowali, nadal jest bowiem zawodnikiem UFC, ale jest już po prostu zwykłym zawodnikiem
Były podwójny mistrz sposobi się do powrotu już 10 lipca, gdy to po raz trzeci stanie naprzeciwko swojego ostatniego oprawcy – Dustina Poiriera. W ostatnich sześciu pojedynkach, McGregor uzyskał bilans 3-3. Ulegał przed czasem Khabibowi Nurmagomedovowi, Nate’owi Diazowi oraz wspomnianemu „Diamentowi”. Wśród tych pojedynków znajduje się natomiast prawdopodobnie najlepszy występ w karierze „Notoriousa” – walka o pas dywizji lekkiej z Eddiem Alvarezem, którego irlandzki zawodnik totalnie zdeklasował.
Zobacz także: Prezes UFC coraz bardziej obojętny w stosunku do Jonesa: „Nie ma nic złego w odejściu, kiedy jest się na szczycie”
źr: bjpenn.com