Kelvin Gastelum zapowiada powrót do dywizji półśredniej

źródło: Brad Penner for USA TODAY Sports

Miało być pięknie, a wyszło jak zwykle. Po całkiem dobrej passie w ostatnich walkach przyszła porażka, którą Kelvin Gastelum odczuł tak mocno, że postanowił wrócić do dywizji półśredniej. Czy to dobra decyzja?

Po przegranej z Chrisem Weidmanem w walce wieczoru UFC on Fox 25 Kelvin Gastelum stwierdził, że musi raz jeszcze spróbować swych sił w dywizji do 170 Ibs. Przypomnijmy, że jego przejście do wagi średniej zostało właściwie wymuszone przez UFC, gdyż Kelvinowi zdarzyło się nie raz i nie dwa przestrzelić limit wagowy przed walkami dla organizacji.

Co ciekawe, przed sobotnią galą Gastelum był stawiany w roli faworyta pojedynku z byłym mistrzem dywizji średniej. Po walce jednak musiał sam przed sobą przyznać, że jego wzrost i zasięgi nie przystają do tej dywizji. Podczas konferencji prasowej tak Gastelum podsumował swojego przeciwnika i przegraną:

On czuł, że jest większy i silniejszy. Takie rzeczy się zdarzają. Wychodząc do walki mas 50% szans, że wygrasz i 50% szans na to, że przegrasz. On wygrał ze mną całkiem uczciwie.

Zapowiedział jednocześnie, że chce wrócić do dywizji półśredniej:

Sądzę, że moje miejsce jest w wadze do 170 Ibs. Czuję, że muszę ponownie oszacować pewne kwestie i zmienić trochę swój styl życia. Już planuję wyjazd do Las Vegas, do UFC Performance Institute. Oni mają świetnych dietetyków i tam będę mógł pracować nad siłą i kondycją pod właściwym okiem specjalistów. Sądzę, że moja kolejna walka powinna odbyć się w wadze półśredniej.

Jak sądzicie? To słuszne posunięcie ze strony Gasteluma? Ma w ogóle szansę wypracować w sobie tyle samozaparcia, żeby jednak zbijać do właściwej wagi?

 

źródło: lowkickmma.com