W sobotę podczas gali UFC w Rochester, 26-letni Kevin Lee (17-5) przegrał z byłym mistrzem wagi lekkiej – Rafaelem Dos Anjosem (29-11) . Amerykanin wydał oficjalne oświadczenie, w którym odniósł się do przebiegu całego pojedynku.
Już wiadomo, że „The Motown Phenom” nie będzie dobrze wspominał swojego debiutu w kategorii półśredniej. 26-latek przegrał z bardzo doświadczonym Brazylijczykiem Rafaelem Dos Anjosem i tym samym zaliczył drugą porażkę z rzędu. W niedzielę za pośrednictwem Instagrama młody Amerykanin wydał oficjalne oświadczenie, w którym przeprasza swoich fanów za słabą postawę w oktagonie:
Nie wiem co się tam stało. Trenowałem bardzo ciężko, odciąłem się od wszystkiego co mogło mi zakłócać trening. Czułem się bardzo dobrze, wszystko się zazębiało i naprawdę myślałem, że wygram. Taki jest ten sport, czasem jest się na szczycie a czasami na samym dole, z którego trzeba się wygrzebać. Ten sport sprawia, że zadajemy sobie pytanie w co wierzymy i po co walczymy. W moim życiu przeszedłem wiele, ta porażka nic nie zmieni.
„Dziekuję za wsparcie, czuję, że mam ze sobą prawdziwych przyjaciół. Przepraszam, za moją postawę. Wszystko gra, troche odpocznę i wszystko przeanalizuję.” – Kevin Lee za pośrednictwem Instagrama
Przegrana z Dos Anjosem oznacza, że „The Motown Phenom” podczas następnej walki będzie musiał walczyć o życie w organizacji UFC. Dwie porażki z rzędu stawiają Amerykanina w trudnej sytuacji, jednak należy pamiętać, że ma dopiero 26 lat i nadal się rozwija. Wiele fanów uważa, że Lee ma zadatki na przyszłego mistrza kategorii lekkiej/półśredniej. Czy Kevin odbije się od dna i zdobędzie upragniony tytuł? Wszystko powinno się wyjaśnić w przeciągu najbliższych kilku lat.
źródło: instagram.com