Gilbert Burns skrytykował Leona Edwardsa za jego ostatni występ przeciwko Nate’owi Diazowi. Brazylijczyk stwierdził również, iż w potencjalnej walce z łatwością poradziłby sobie z Anglikiem.
Mimo, że Leon Edwards (19-3) dominował przez 24 minuty walki na UFC 263, to wielu zapamięta ostatnią minutę, w której Nate Diaz (20-13) miał okazję na znokautowanie Brytyjczyka. Amerykanin trafił swojego przeciwnika mocnym ciosem i Edwards chwiał się na nogach, ale Diaz nie był w stanie wykorzystać tej sytuacji.
Po zwycięstwie Edwards powiedział, że będzie się starał o walkę o tytuł, co spotkało się z krytyką wielu osób. Colby Covington (16-2) ma już obiecaną walkę o pas, więc jest mało prawdopodobne, że Edwards dostanie następną szansę. Jeśli Brytyjczyk zdecyduje się na kolejną walkę, to zmierzy się ze zwycięzcą pojedynku Stephen Thompson (16-4) vs. Gilbert Burns (19-4), ale Brazylijczyk uważa, że gdyby doszło do ich starcia, to znokautowałby Edwardsa.
Journeyman Nate almost knocked your ass out! 🤫🤫 When my hands touch you, you going to wake up at ICU 😴😴
— GILBERT BURNS DURINHO (@GilbertDurinho) June 23, 2021
„Journeyman Diaz prawie cię znokautował! Kiedy moje ręce cię dotkną, obudzisz się na oddziale intensywnej terapii”
Jeśli Burns pokona Thompsona, być może walka z Edwardsem dojdzie do skutku i odbędzie się jeszcze w tym roku.
Chcielibyście zobaczyć taki pojedynek?
źródło: bjpenn.com