Aktualnie dzierżący pas wagi półciężkiej UFC, Jiri Prochazka, zdecydował, że w najbliższej przyszłości chciałby się zmierzyć z Gloverem Teixeirą, a nie Janem Błachowiczem. Polak nie został bierny wobec takiego obrotu spraw.
Jiri Prochazka (29-3-1) sięgnął po mistrzowskie trofeum kategorii do 93 kilogramów, w czerwcu bieżącego roku. Podczas UFC 275 skrzyżował rękawice z Gloverem Teixeirą (33-8) i po wymagającym boju ostatecznie opuścił oktagon jako triumfator, poddając rywala w ostatniej rundzie. Od dłuższego czasu dyskutowało się na temat jego kolejnego rywala, wskazując przede wszystkim właśnie na Brazylijczyka oraz Jana Błachowicza (29-9). Dzisiejszego poranka sam czempion odniósł się do tego tematu, nawołując o rewanż z 42-latkiem.
Zobacz także: Jiri Prochazka podjął ostateczną decyzję? Mistrz chce rewanżu z Gloverem Teixeirą!
Na przestrzeni kilkunastu dni, Prochazka niejednokrotnie wspominał o tym, że chciałby podjąć rywalizację z Polakiem, bowiem byłoby to interesujące widowisko dla kibiców ze Starego Kontynentu oraz spore wyzwanie dla niego samego. Minione ogłoszenie zdziwiło więc sporo osób, w tym samego Błachowicza.
„Jan is for me the biggest challenge” – your words.
Respect you Champ, but the samurai code was not upheld.— Jan Blachowicz (@JanBlachowicz) July 11, 2022
„’Jan jest dla mnie największym wyzwaniem’ – to twoje słowa. Szanuję cię mistrzu, ale kodeks samuraja nie został podtrzymany.”
Mając na uwadze to, co aktualnie dzieje się w kategorii półciężkiej, stosunkowo trudno wskazać, kto będzie kolejnym oponentem „Cieszyńskiego Księcia”. Sytuacja zmienia się bardzo szybko, więc zapewne będziemy mogli być dopiero spokojni o konkretne zestawienie w momencie, kiedy zostanie ono oficjalnie potwierdzone.
Źródło: Twitter/Jan Błachowicz