Kogo zobaczymy w klatce na gali Armia Fight Night 4? Nie tylko żołnierzy.

źródło: polsatsport.pl

W Polsce powstaje coraz więcej organizacji zajmujących się mieszanymi sztukami walki. Część z nich bardzo szybko znika z rynku. Powodów jest jest oczywiście mnóstwo. Od problemów finansowych do zbyt małego zainteresowania produktem wśród fanów. Zdecydowanie jest za mało nowych nowatorskich pomysłów, które potrafią połączyć poziom sportowy z zainteresowaniem publiczności. Swoją niszę zdecydowania znaleźli natomiast twórcy Armia Fight Night.

Oprócz organizowania standardowych pojedynków, skupiono się na szukaniu zawodników wśród służb mundurowych z naciskiem na wojskowych. Oczywiście starcia reprezentantów tych środowisk nie przykrywają starć innych uczestników nie mających z wojskiem nic wspólnego. Ten pomysł znalazł wielu wiernych kibiców, którzy chętnie oglądają to wydarzenie. Armia Fight Night jest wspierana przez polsatsport.pl, który na swojej stronie internetowej zamieszcza wszystkie walki z tych wydarzeń. Kolejna gala odbędzie się już 24 listopada w Siedlcach i będzie transmitowana na żywo na kanałach sportowych Polsatu.

Podczas tego wydarzenia zobaczymy konfrontacje sześciu żołnierzy oraz… jednej policjantki. Oczywiście, odpowiednie przygotowanie się do walki i łączenie tego ze służbą nie należy do łatwych zadań. Organizator gali Filip Bątkowski doskonale zdaje sobie z tego sprawę.

Czwarta edycja, więc do organizacji wydarzenia przystępowaliśmy z bagażem doświadczeń. Wiemy, na co zwrócić uwagę przed galą. Zawsze musimy szukać rozwiązania dla żołnierzy, którzy muszą łączyć przygotowania z codzienną pracą w armii. W jakiś sposób udaje się to wszystko pogodzić, bo podczas najbliższej gali w klatce zobaczymy sześciu żołnierzy i jedną policjantkę.

powiedział.

Jednak bardzo wiele zależy od przełożonych, którzy mają możliwości aby ułatwić łączenie treningów z obowiązkami pracy zawodowej. Zapytany o ten aspekt szeregowy Sylwester Miller (5-2) uczestnik gali Armia Fight Night powiedział:

Wszystko zależy od etatu. Ja mam szczęście, że mogę w tej kwestii liczyć na wsparcie przełożonych. Nie każdy na pewno ma takie możliwości, ale ja pracowałem nad takim rozwiązaniem. Konsekwentnie robiłem swoje. Po kilku latach z pomocą wojskowych jestem w stanie przygotować się do walki.

Z pewnością organizatorzy znaleźli dobry pomysł, aby przybliżyć MMA niedzielnym fanom poprzez starcia ludzi ze służb mundurowych. Dodatkowo transmisja i promocja wydarzeń na antenie Polsatu Sport znacznie ułatwi to zadanie i pozwoli to na rozwój tego produktu.

 

źródło: polsatsport.pl