Dustin Poirier ponownie udowodnił swoją wartość w czołówce kategorii lekkiej. Podczas UFC 299 znokautował Benoit Saint-Denis.
„God of War” uparcie dążył do zwarcia. Poległ w drugiej odsłonie walki zakontraktowanej na pięć rund.
Francuz ponownie odniósł się do przegranej „Diamondem”. Znalazł wytłumaczenie na swoją dyspozycję tamtego dnia:
„W sobotę miałem zaszczyt skrzyżować rękawice z legendą – Dustinem Poirierem. Walczyłem kompletnie odwodniony, frustracja jest ogromna, ale trudno ocenić, kiedy zrezygnować z takiej szansy. Wrócę do pracy i poprawię pewne detale, których nie wolno pomijać i nigdy więcej nie zaprezentuję Wam cienia samego siebie. Bóg nas testuje na wiele sposobów. Poszczęściło mi się, że mam przy sobie dobrych ludzi i ogromne wsparcie. Od nas zależy, aby po powrocie pokazać Wam Benoit Saint-Denis z ostatnich walk i zasłużyć na zemstę na tym Luizjańczyku.”
napisał.
Po ostatnim wydarzeniu największej organizacji na świecie doszło do subtelnych roszad w klasyfikacji zawodników wagi lekkiej.
Skorzystał na nich przede wszystkim nasz rodak: Mateusz Gamrot w TOP 5 wagi lekkiej UFC!
Francuz aktualnie okupuje 11 lokatę w rankingu. Pozycja zwycięskiego Amerykanina pozostaje bez zmian. Saint-Denis podchodził do pojedynku z passą pięciu zwycięstw z rzędu. Pokonywał m. in. Matta Frevolę czy Thiago Moisesa. Rywalizacja z Poirierem okazała się zbyt dużym przeskokiem w poziomie rywali.
źródło: instagram / Benoit Saint-Denis | fot. MMA Junkie