Dana White w swoich ostatnich wypowiedziach wyraził zdecydowaną obawę o przyszłość kategorii piórkowej kobiet w przypadku odejścia podwójnej mistrzyni Amandy Nunes na emeryturę. Zakończenie przez nią kariery oznaczałoby wakat pasa nie tylko w wadze piórkowej, ale również koguciej.
Nic dziwnego, że szef UFC nie jest zadowolony ze słów swojej czempionki, w których odnosi się ona do zejścia ze sceny MMA, bo po pierwsze – nie ma dla niej aktualnie żadnych bezpośrednich wyzwań, po drugie – chce skupić się na macierzyństwie, po trzecie – potrzebuje psychicznego i fizycznego (uraz nogi) odpoczynku od klatki po ostatnim zdecydowanym zwycięstwie na punkty z Felicią Spencer dwa tygodnie temu. White, zapytany o to, czy w takiej sytuacji kategoria piórkowa, która od początku nie była mocno obsadzona i nie ma nawet oficjalnego rankingu, utrzyma się, White odparł:
Prawdopodobnie nie.
Jest za to spokojniejszy o przyszłość kategorii koguciej, która doczekała się swojego rankingu i od swoich początków w 2013 r. została wypromowana przez wielkie nazwiska kobiecego MMA – poza Nunes, to oczywiście: Ronda Rousey, Holly Holm czy Miesha Tate. White nie ukrywa, że zbudowali dywizję piórkową właśnie dla Brazylijki i jest ona obecnie jej niezbędnym fundamentem. Bez niej, wszystko runie.
Chcieliśmy zacząć podpisywać kontrakty z dziewczynami, budować dywizję, a teraz [Nunes] mówi o przejściu na emeryturę, więc najwyraźniej musimy być po tej samej stronie i coś wymyślić.
Zobacz także: Aspen Ladd wypada z karty walk UFC on ESPN 12 z powodu poważnej kontuzji
Szef rozumie nowe obowiązki i wyzwania na polu prywatnym Nunes, jednak trudno mu się pogodzić z tym, że odchodzi zawodniczka, która jest na szczycie i rozdaje karty w dwóch kategoriach wagowych. Docenia tym samym takie osoby, które bezsprzecznie przyczyniły się do popularyzacji kobiecego MMA, które jeszcze kilka lat temu nie miało przecież racji bytu w najlepszej organizacji świata. Przyznaje, że oboje muszą spokojnie usiąść i porozmawiać o przyszłości „Lioness”, ale na pewno obecnie nikt nie podejmie się wyznaczenia harmonogramu jej powrotu. Fighterka niemal ze 100% pewnością nie pojawi się w oktagonie w 2020 r. Nunes i jej partnerka Nina Ansaroff spodziewają się dziecka we wrześniu. Jeszcze kilka dni temu White był przede wszystkim wściekły i zszokowany po słowach swojej ulubienicy, dziś jednak przemawia przez niego również zrozumienie i troska.
Po jej ostatnim występie nie chciałbym myśleć, że odejdzie na emeryturę, ale jeśli to prawda i to miejsce, w którym teraz jest, prawdopodobnie powinna.
Źródło: www.mmafighting.com