Nie tak wyobrażaliśmy sobie przebieg main eventu gali w Londynie. Już po kilkunastu sekundach walka została przerwana z powodu bolesnej kontuzji Toma Aspinalla.

Zobacz także: UFC London – Pimblett i McCann wygrywają przed czasem, Krylov odprawia Gustafssona, Aspinall kontuzjowany

Aspinall rusza mocno do przodu, nadziewając się na kontrę. Blaydes kopie, ale Anglik nie odpuszcza i idzie do przodu. Tom odpowiada kopnięciem i z krzykiem pada na plecy, łapiąc się za kolano i piszczel. Prawdopodobnie doszło do złamania, być może też puściło więzadło krzyżowe. Curtis nie wie, jak się zachować. Jest niepocieszony, bo też jak ma się cieszyć z takiej wygranej. Aspinall nie może wstać, w pewnym momencie wręcz zalewa się łzami z rezygnacji. Nie jest w stanie nawet wyjść do oficjalnego ogłoszenia wyniku.

Bardzo smutne obrazki kończą galę drugą w tym roku galę UFC w Londynie.