Damian Janikowski nie potrzebował nawet jednej rundy, aby rozprawić się z Tonym Gilesem. Sędzia szybko przerwał starcie po tym, jak Anglik zaczął krzyczeć, że nie chce dalej walczyć…
Od pierwszej chwili to Janikowski był stroną dominującą. Bardzo szybko poszedł w grę zapaśniczą. Mając Anglika na plecach, tuż pod siatką, zaczął go okładać i dusić. Giles zaczął mówić do Damiana, że nie chce walczyć. Sędzia Tomasz Bronder przerwał zatem walkę.
Damian Janikowski zwyciężył przez werbalne poddanie.