W wywiadzie udzielonym portalowi Sportowefakty.wp.pl Maciej Kawulski, współwłaściciel KSW przyznał, że chce się spotkać z Chalidowem i Mańkowskim i podjąć negocjacje w kwestii ich walki na Stadionie Narodowym w maju. Czy to oznacza, że możemy zacząć świętować największe starcie w dziejach KSW?
Borys Mańkowski był pewien już od dłuższego czasu, że jako jeden z najbardziej medialnych mistrzów KSW, zwalczy na gali zaplanowanej na 27 maja na PGE Narodowym. Z ogromnym przekonaniem mówił o tym już miesiąc temu w wywiadzie dla naszej redakcji:
Ja generalnie już się przygotowuje pod tą walkę na Stadionie Narodowym. (…) Patrząc po prostu na to, jak się potoczył zeszły rok, jak ten, raczej jest to pewne, że tam będę.
Gdy jednak pod koniec stycznia KSW ogłosiło, iż kolejnym mistrzem, który będzie bronił pasa na Narodowym jest Mateusz Gamrot, Borys postanowił wyrazić swoje niezadowolenie i jednocześnie zaproponować władzom KSW starcie, z którego nikt przy zdrowych zmysłach nie chciałby zrezygnować. W opublikowanym na swoim profilu filmiku Mańkowski powiedział:
Karta walk na PGE Narodowy jest już prawie zamknięta, a mnie tam jeszcze nie ma. Nie wiem dlaczego, ale jestem bardzo zły, bo jest to coś wielkiego. Będzie to największa gala w historii KSW i bardzo chciałbym tam wystąpić. Może włodarzy KSW zachęci to, że Mamed Chalidow, który jest moim idolem, nie ma jeszcze żadnej walki. Nie ukrywam, że moim wielkim marzeniem zawsze była konfrontacja z Mamedem.
Na tą propozycję pozytywnie zareagował sam Chalidow, który stwierdził:
Mańkowski? Czemu nie! To młody, utalentowany, bardzo dobry zawodnik. Zapytajcie właścicieli federacji KSW, czy chcą takiego starcia i zadzwońcie do mnie w marcu.
Maszyna ruszyła! Niemal codziennie znajdujemy w mediach kolejne doniesienia, typowania, wypowiedzi specjalistów i fanów na temat tej walki. Ludzie po prostu chcą to zobaczyć.
Artur Mazur z portalu Sportowefakty.wp.pl uzyskał komentarz na temat starcia Mańkowski vs. Chalidow od Macieja Kawulskiego:
Jako fan tego sportu marzę przede wszystkim o wielkich pojedynkach. Starcie Chalidowa z Mańkowskim ma z punktu widzenia sportowego potencjał na prawdziwą symfonię zaklętą w klatce. Jeśli zaś chodzi o potencjał marketingowy, to chyba nie muszę nikogo przekonywać, że to hit.
Ci goście zostawiają serce w każdej swojej walce. Jeśli pojedynek Chalidowa z Materlą był konfrontacją talentu z sercem, to tu będziemy świadkami starcia talentu z talentem. Tacy zawodnicy jak oni, zdarzają się raz na 10 milionów. Jeśli Borys chce tej walki, a Mamed zostawia decyzję nam, to chyba jest co świętować. Jak moglibyśmy nie skorzystać z takiej historycznej okazji? Panowie, zapraszam do siedziby federacji – dodaje współwłaściciel KSW.
Zapewne nie dojdzie do potwierdzenia tej walki wcześniej, niż w połowie marca, gdy Mamed będzie po walce z Lukem Barnattem na gali ACB w Manchesterze. Możemy natomiast spodziewać się wcześniej komunikatu potwierdzającego udział Diabła Tasmańskiego w największej gali w historii KSW i polskiego MMA. Być może już dziś dowiemy się więcej z programu Puncher, którego gośćmi będą m.in. Borys Mańkowski i Wojsław Rysiewski, matchmaker KSW.
źródło: Sportowefakty.wp.pl, youtube