Marcin Tybura (17-4) aż rwie się do walki. Polak bardzo zabiega o to, aby pojawić się na gali w St. Petersburgu, którą organizacja UFC podobno chce zorganizować 20 kwietnia. Problemem może okazać się jednak znalezienie rywala, ponieważ nikt z czołówki nie pali się do walki z najlepszym polskim ciężkim.
Sklasyfikowany na 9 pozycji w rankingu królewskiej kategorii Tybura ostatni raz walczył w lipcu ubiegłego roku. Na gali UFC Fight Night 134 pokonał Stefana Struve’a. Wcześniej pokonywali go: były mistrz Fabricio Werdum i były pretendent do mistrzowskiego tytułu Derrick Lewis.
„Tybur” mocno zabiegał o walkę z Alexey’em Oleynikiem, jednak Rosjanin jak na razie nie podjął wyzwania.
Zobacz również: Marcin Tybura zaprasza Alexey’a Oleynika do oktagonu
Polak postanowił zgłosić swoją gotowość do walki w Rosji za pomocą Twittera.
I had three fights in Saint Petersburg and it took me 8 minutes combined to win all of them. If UFC is going there with an event I had to be a part of that show.
— Marcin Tybura (@MarcinTybura) 15 stycznia 2019
„Miałem trzy walki w Sankt Petersburgu i zajęło mi łącznie osiem minut, by je wygrać. Jeśli UFC wybiera się tam z galą, to muszę być częścią tego widowiska”
Jeden z fanów postanowił zapytać, kiedy walka? Polski zawodnik stwierdził, że gdyby nie pasywność rywali, pewnie walczyłby na gali w Pradze.
Ciągle czekam, kilku asów nie chce się ze mną bić. W Petersburgu wygrałem już trzy walki, więc czemu nie. Pragę mogę wykluczyć.
— Marcin Tybura (@MarcinTybura) 15 stycznia 2019
„Ciągle czekam, kilku asów nie chce się ze mną bić. W Petersburgu wygrałem już trzy walki, więc czemu nie. Pragę mogę wykluczyć.”
Kto powinien zostać następnym rywalem Polaka?
źródło: Twitter