– Jestem bardzo zadowolony z tego, że walczę z Łodzi, bo tutaj mieszkam. Jest to kolejne małe marzenie.- mówi były mistrz wagi piórkowej KSW i jedna z najbardziej lubianych postaci tej organizacji, Marcin Wrzosek.
Zobacz także: Marcin Wrzosek vs. Daniel Torres na KSW 47
Polish Zombie zawalczy przed własną publicznością na najbliższej gali KSW 47 w Łodzi. Jak sam mówi, jest niesamowicie zmotywowany do walki i chce pokazać, że ostatnia porażka z Salahdinem Parnasse była jedynie wypadkiem przy pracy.
Jestem o wiele bardziej zmotywowany i chcę pokazać, że ostatnia porażka to był tylko błąd w sztuce, chcę się odbić. Borykałem się z paroma kontuzjami, teraz jestem w stu procentach zdrowy. Nie robiłem sobie żadnej przerwy po ostatnim pojedynku, cały czas jestem w treningu. Teraz tylko podwyższam swoją formę, myślę, że będzie to moja najlepsza dyspozycja dotychczas w KSW.
zapowiada Marcin w wywiadzie dla Polsatu Sport.
23 marca w Łodzi Wrzosek zmierzy się efektownie walczącym stójkowiczem, Danielem Torresem.
[Torres] Przegrał z Romanem Szymańskim, którego ja potrafiłem pokonać. Myślę, że to naturalna kolej rzeczy, że się spotykamy. To bardzo mocny i twardy rywal, dysponuje dużą siłą. Ciężko będzie go obalić. Ostatnio mocno pobił Filipa Wolańskiego, więc nie można go lekceważyć. To będzie dla mnie dobry stylistycznie przeciwnik. Lubię rywali, którzy idą na wymiany i zgotujemy łódzkiej publiczności świetne widowisko.
analizuje styl walki Daniela Torresa.
Trenujący na co dzień w Shark Top Team zawodnik zapewnia także, iż wie, jak zawalczyć z najbliższym przeciwnikiem, aby zwyciężyć.
(…) W walce z pleców nie jest on tak silny, jak w stójce. Myślę, że ja również wyciągnę z tego wnioski. Zmęczę go w klinczu, a potem go znokautuję.
stwierdza i dodaje z przekonaniem:
Ta walka ma zdecydowanie papiery na walkę wieczoru tej gali. W Łodzi będzie wiele świetnych pojedynków, jednak nasza przebije inne pojedynki, bo jesteśmy szybcy – w przeciwieństwie do „klocków” z wagi ciężkiej.
źródło: Polsat Sport