Ostatnie dni nie były szczególnie szczęśliwe dla brytyjskiego ciężkiego. Mark Godbeer miał na UFC 216 w wyróżnionym pojedynku karty wstępnej zmierzyć się z Waltem Harrisem. Ten drugi wskoczył jednak do walki z Fabricio Werdumem za kontuzjowanego Derricka Lewisa, pozostawiając Godbeera bez rywala.
Pocieszający może być fakt, że Mark otrzymał za nieodbytą walkę pełną gażę, czyli podstawę wraz z bonusem za zwycięstwo. Zawodnik za pośrednictwem mediów społecznościowych wykazał swoje zrozumienie dla zaistniałej wczoraj sytuacji
#UFC216 @DuelloSportsMgt pic.twitter.com/mgypRIY065
— Mark Godbeer (@MarkGodbeerUK) 8 października 2017
Godbeer nie ukrywa, że apetyt na stoczenie pojedynku nie zgasł wraz z odwołaniem walki z Harrisem i ma nadzieję na szybkie ponowne zestawienie do walki. Anglik podaje również rywala z którym chciałby się zmierzyć w następnym starciu. Chodzi o Todda Duffee który wszystkie swoje wygrane pojedynki kończył przed czasem, ostatnio widziany był w oktagonie w przegranym pojedynku z Frankiem Mirem w 2015 roku.
. @ToddDuffee 🖕🏼 pic.twitter.com/WFu7PfBido
— Mark Godbeer (@MarkGodbeerUK) 8 października 2017
źródło: twitter.com