Mimo ogromnych chęci Marka Hunta do zmierzenia się z „małym tchórzem” Fabricio Werdumem, organizacja UFC ma wobec niego inne plany.
Chwilę po ogłoszeniu, iż Mark Hunt (13-11-1, 1NC) przeszedł wszystkie medyczne testy niezbędne do tego, aby mógł dalej rywalizować w oktagonie, The Daily Telegraph podał informację, iż Super Samoańczyk zostanie prawdopodobnie zestawiony w swojej powrotnej walce z Curtisem Blaydesem (8-1) na gali UFC 221 w australijskim Perth. Natychmiast rozpisały się na ten temat branżowe media.
JUST IN: Mark Hunt (@markhunt1974) vs. Curtis Blaydes (@RazorBlaydes265) in the works for UFC 221 in Perth (per @dailytelegraph) #UFC pic.twitter.com/KpKBVCf9KD
— The MMA Kings (Nolan King) (@mma_kings) 13 grudnia 2017
Mark Hunt nie walczył od czasu pokonania Derricka Lewisa w czerwcu tego roku podczas gali UFC Fight Night 110. Następnie miał zaplanowaną walkę z Marcinem Tyburą, ale ze względów zdrowotnych został wycofany z pojedynku, a na jego miejsce wskoczył Fabricio Werdum.
Curtis Blaydes w ostatniej walce (na UFC 217, 4 listopada) pokonał Alexey’a Oleynika. Blaydes przegrał w swojej karierze zaledwie raz, z aktualnym pretendentem do pasa mistrzowskiego, Francisem Ngannou. Na swoim koncie ma też jeden polski skalp: Daniela Omielańczuka, którego pokonał przez decyzję w lipcu tego roku.
Zobacz także: Dana White o usunięciu Marka Hunta z gali UFC w Sydney: „To była słuszna decyzja”
źródło: sherdog.com, The Daily Telegraph