Nate Diaz wyzwał do walki Jorge Masvidala po zwycięstwie na gali UFC 241. „Gamebred” jest chętny na taki pojedynek, ale nie wiadomo czy ta walka się wydarzy.

Diaz chciałby aby stawką tego pojedynku był pas ” największego sukinsyna w dywizji”, ale Masvidal oczekuje za taką walkę również godziwej zapłaty.

Chodzi mi nie tylko o to, że obaj możemy zarabiać pieniądze, ponieważ jestem teraz tak popularny jak nigdy wcześniej i Nate ma podobnie. Ma to więc sens z finansowego punktu widzenia. Ale który fan nie chciałby oglądać jak dwa wściekłe psy są zamknięte w klatce? Kto ma w sobie więcej z wściekłego psa? Dowiedzmy się. Sprawdźmy, kto jest największym psem w dywizji. Ta walka odpowie na pytanie, kto jest największym, cholernym psem w tej dywizji.

Masvidal jest zdania, że on i Nate nawet nie będą musieli zbytnio nakręcać tej walki. Twierdzi, że ludzie będą chcieli za to zapłacić i on również chce godziwej rekompensaty.

Ja i Nate nie będziemy musieli robić zbyt wiele na konferencji prasowej, bo ta walka mówi sama za siebie. Ludzie będą chcieli to zobaczyć. Wydadzą na to ciężko zarobione pieniądze, ale muszą mi to zrekompensować

„Gamebred” uważa, że jeżeli ta walka się nie odbędzie to winna temu będzie organizacja UFC.

Zobaczymy, jak UFC to rozegra. Będą zgrywać twardych czy dadzą fanom tego czego chcą, kur*wa. Posłuchają fanów, czy nie posłuchają? Jeśli walka się nie odbędzie, to nie dlatego, że ja jej nie chce czy Nate tego nie chce.To dlatego, że nie dostajemy tego, czego chcemy. Tylko wtedy nie dojdzie do tej walki. Przykro mi to mówić.

źródło: bjpenn.com