Pojedynek Thiago Santosa z Aleksandarem Rakicem uświetnił marcową galę UFC 259. Wchodzący do oktagonu po dwóch porażkach z kolei Brazylijczyk nie był faworytem, jednak on sam, jak i jego fani mocno liczyli, iż uda mu się powrócić na ścieżkę zwycięstw. Tak się jednak nie stało – walczący pod flagą Serbii fighter okazał się zbyt silny i to on opuścił oktagon jako triumfator. 

29-letni Aleksandar Rakic (14-2) miał ostatnio okazję porozmawiać z portalem MMA Fighting, gdzie odniósł się do minionego pojedynku z „Marretą”. Urodzony w Wiedniu zawodnik określił tę rywalizację jako „łatwą”, jednak każdy, kto ją oglądał raczej zgodnie przyzna, iż była ona dość wyrównana.

Zobacz także: UFC 259: Aleksandar Rakić jednogłośnie lepszy od Thiago Santosa

Słowa Rakica nie spodobały się byłemu pretendentowi do mistrzowskiego pasa, co wyraźnie zaznaczył za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych.

„Hej Rakic, to była łatwa walka, bo cię nie znokautowałem! Rozumiem, że gdy tego nie robię, jest to darmowa wygrana dla moich rywali!”

„Skąd ten brak szacunku? Co masz na myśli, mówiąc o łatwym starciu? Wszystkie specjalistyczne witryny odnotowały liczbę ciosów na moją korzyść. Jedyne, co robiłeś, to łapałeś i trzymałeś! Masz bardzo krótką pamięć!”

Santos jest ostatnim zawodnikiem, który zatrzymał aktualnego mistrza dywizji półciężkiej, Jana Błachowicza (28-8). Miało to miejsce w lutym 2019 roku, gdy Brazylijczyk w trzeciej rundzie trafił „Cieszyńskiego Księcia” piekielnie silnymi sierpami z kontry.

Źródło: Twitter/Thiago Santos