Polski zawodnik wraca do oktagonu po dłuższej przerwie, ale wciąż pamięta moment, gdy został pominięty przy przydzielaniu walki o pas mistrzowski.
ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!
Mateusz Gamrot szykuje się do powrotu do oktagonu w 2025 roku, ale wciąż w pamięci ma sytuację sprzed ponad roku, gdy został wyznaczony jako zawodnik rezerwowy do walki o mistrzostwo wagi lekkiej między Islamem Makhachevem a Charlesem Oliveirą na UFC 294.
Polak, który dziś w nocy zmierzy się z Ludovitem Kleinem w co-main evencie UFC Vegas 107, przygotowywał się wtedy na możliwość zastąpienia jednego z zawodników podczas październikowej gali pay-per-view w 2023 roku. Ostatecznie Charles Oliveira został wycofany z pojedynku na niecałe dwa tygodnie przed zaplanowaną walką.
Pomimo tego, że Gamrot został oficjalnie potwierdzony jako backup fighter, UFC zdecydowało się na rewanż między Makhachevem a Alexandrem Volkanovskim po ich spektakularnej walce na UFC 284, która miała miejsce osiem miesięcy wcześniej.
Tak, to prawda, ale UFC to polityka.
powiedział Gamrot w rozmowie z MMA Fighting.
W tym momencie Volkanovski był większym nazwiskiem niż ja, a walka odbywała się w Abu Dhabi, więc może jakiś szejk powiedział: 'Hej, chcemy Volka, bo pierwsza walka była doskonała, pięć rund, i wszyscy oczekiwali, że ten rewanż będzie wyglądał tak samo’.
Makhachev znokautował Volkanovskiego w pierwszej rundzie, podczas gdy Gamrot mógł jedynie obserwować wydarzenia z boku, mimo że zrobił wagę jako zawodnik rezerwowy.
Byłem zaskoczony, że UFC tak postąpiło, ale to polityka, wiesz. Volk był większym nazwiskiem więc UFC wybrało tego gościa. To było jakieś dwa czy trzy tygodnie przed tym, jak Charles doznał kontuzji, więc Volk miał trochę czasu na przygotowania. Tak to jest, bracie. Byłem tam. Byłem szczęśliwy. Byłem gotowy wskoczyć do walki. Wszyscy to wiedzą – jestem gotowy w każdej chwili, bracie. Jeśli potrzebujesz mnie w klatce, jestem tam.
dodał zawodnik.
Od tamtego czasu Gamrot pokonał byłego mistrza Rafaela dos Anjosa na UFC 299 w marcu następnego roku, a w swojej ostatniej walce przegrał kontrowersyjną split decyzją z Danem Hookerem na UFC 305 w sierpniu ubiegłego roku.
Zapytany o to, czy ponownie zgodziłby się pełnić rolę zawodnika rezerwowego w dużej walce wieczoru, Gamrot odpowiedział:
To zależy. Zależy od tego, jaka to walka i kiedy ma się odbyć. Ale teraz nie wiem. Nie wiem.
Polski zawodnik realizuje filozofię „w każdym czasie, w każdym miejscu”, przyjmując walkę z Klein, który znajduje się znacznie niżej w rankingu wagi lekkiej. Klein dyskretnie zbudował serię siedmiu walk bez porażki i przygotowuje się do największej walki w swojej karierze.
Szczerze mówiąc, wywierałem nacisk na UFC, żeby dali mi walkę.
wyjaśnił Gamrot.
Przyjechałem na Florydę w styczniu i chciałem szybko dostać walkę, ale tym razem wszyscy z rankingu byli już umówieni. Miałem dwie opcje: mogłem poczekać kilka miesięcy i wtedy dostać kogoś z rankingu i dobrą walkę na wyższym poziomie, albo dostać walkę szybko i być aktywny, wrócić do oktagonu UFC.
dodał.
Źródło: MMA Fighting