Max Holloway fenomenalnie zaprezentował się podczas swojego ostatniego pojedynku, pewnie prowadząc całe starcie, co w konsekwencji doprowadziło do jego jednogłośnego zwycięstwa z Calvinem Kattarem.
Dominacja Maxa Hollowaya (22-6) nad tak świetnym stójkowiczem, jak Calvin Kattar (22-5) robi ogromne wrażenie. „Błogosławiony” koncertowo rozprawił się ze swoim rywalem, co zostało również docenione przez samą organizację, która przyznała im bonus za walkę wieczoru.
Spektakularny popis umiejętności Hollowaya zachwyca jeszcze bardziej, gdy spojrzy się w liczby. Były czempion pobił kilka rekordów, do których bardzo ciężko będzie się zbliżyć, a co dopiero przeskoczyć.
Zobacz także: Max Holloway pobił kolejne rekordy w UFC! Trudno będzie się nawet zbliżyć do takich wyników
Wracając jednak do samego starcia – które toczone było w niesamowitym tempie – dochodziło podczas niego także do niespotykanych scen. 29-latek potrafił w trakcie walki chociażby zwrócić się do komentatorów, wykrzykując przy tym, iż jest najlepszym pięściarzem aktualnie występującym w UFC.
„I’m the best boxer in the UFC!”
🎤 @BlessedMMA with the in-fight commentary! Have you ever?! #UFCFightIsland7 pic.twitter.com/vLxqo97VQ1
— UFC Europe (@UFCEurope) January 16, 2021
Najwyraźniej kompletnie inne zdanie na ten temat ma Conor McGregor (22-4), który krótko odniósł się do tego za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych.
— Conor McGregor (@TheNotoriousMMA) January 17, 2021
Zawodnicy mieli już w przeszłości okazję podzielić klatkę. Do ich konfrontacji doszło ponad siedem lat temu, gdy obaj byli na początku swojej przygody z amerykańskim gigantem. Wówczas z lepszej strony pokazał się popularny „Notorious”, który finalnie zwyciężył na kartach sędziowskich.
Irlandczyk powróci do oktagonu już za kilka dni. Na UFC 257 dojdzie do jego długo wyczekiwanego, rewanżowego starcia z Dustinem Poirierem (26-6).
Źródło: Twitter