Dobrze znany fanom na całym świecie, Diego Sanchez w maju miał skrzyżować rękawice z innym weteranem mieszanych sztuk walki – Donaldem Cerrone. Ostatnimi czasy sieć obiegła jednak informacja, iż „Koszmar” wycofuje się z tego boju, a zaledwie kilka dni później ogłoszono, że nie jest już częścią UFC. 

Zobacz także: Diego Sanchez po 16 latach został zwolniony z organizacji UFC

Choć Diego Sanchez (30-13) już od dłuższego czasu – delikatnie mówiąc – nie najlepiej radził sobie w oktagonie UFC, dla wielu wiadomość ta mogła okazać się zaskakująca. Szczególnie mogłoby to dotyczyć nieco starszych widzów, bowiem Amerykanin występował w największej organizacji MMA na świecie aż szesnaście lat.

Jak udało się ustalić Kevinowi Iole z Yahoo! Sports, amerykański gigant nie zostawił go z niczym. Według reportera, Sanchez otrzymał pełne wynagrodzenie za niedoszły pojedynek z Donaldem Cerrone (36-15). Co ciekawe, nie chodzi jedynie o gażę za sam występ, ale także bonus za wygraną oraz ten, wynikający z umowy sponsorskiej dotyczącej wyposażenia, którą UFC aktualnie posiada z firmą Venum.

„Właśnie odbyłem godzinną rozmowę z Diego Sanchezem i Joshuą Fabio. Wkrótce przedstawię ich wersję, dotyczącą zwolnienia z UFC. Diego powiedział mi, że otrzymał pełne wynagrodzenie: 155 tysięcy dolarów za występ, 35 tysięcy dolarów za bonus dla zwycięzcy oraz 21 tysięcy dolarów premii, wychodzącej od odzieżowego sponsora.”

Nie tak dawno temu, UFC uczyniło podobny gest w kierunku Drakkara Klose (11-2-1). Przypominając – ten na jednym z kwietniowych wydarzeń miał stanąć w szranki z Jeremym Stephensem (28-18), aczkolwiek incydent, do którego doszło po ceremonii ważenia mu to uniemożliwił.

Źródło: Twitter/Kevin Iole