Kolejny raz ma miejsce bezkrólewie w kategorii półciężkiej. Tym razem z winy Jamahala Hilla, który podjął decyzję o zwakowaniu pasa.
Jamahal Hill (12-1) w styczniu zdobył tytuł dywizji do 205 funtów. Wypunktował Glovera Teixeirę (33-9). Zniecierpliwiony musiał czekać na rozwój sytuacji w wadze półciężkiej. Niestety, przytrafiła mu się kontuzja. Poszedł w ślady Jiriego Prochazki (29-3-1) zrzekając się tronu:
Każdy wie, że od miesięcy czekałem na konfrontację z Jirim Prochazką i obronić mój pas – niestety, trzeba poczekać. Zerwałem achillesa, takie rzeczy się zdarzają. Konieczna jest operacja, czas i rehabilitacja, więc będę trochę nieaktywny. W takich okolicznościach dostałem szansą. Jiri Prochazka był mistrzem. Doznał kontuzji i zwakował pas dla innych, żeby nie blokować dywizji. Postąpię tak samo.
powiedział.
„Żeby dwa razy z rzędu coś takiego się wydarzyło to jest niemożliwe” – mówił kilka dni temu Jan Błachowicz w wywiadzie z naszą redakcją.
Ostatnia szansa mistrzowska dla Błachowicza miała miejsce w grudniu. Przez rezygnację z mistrzostwa w wykonaniu czeskiego mistrza organizacja ostatecznie postanowiła położyć trofeum na szali walki Polaka z Magomedem Ankalaevem (18-1-1). Starcie zakończyło się remisem. Później pas stał się stawką pojedynku Hill – Teixeira. Czy teraz sytuacja może się powtórzyć?
29 lipca reprezentant WCA Fight Team skrzyżuje rękawice z Alexem Pereirą (7-2) na UFC 291. Na horyzoncie brakuje szybkiego i sensownego rozwiązania w kwestii bezkrólewia kategorii półciężkiej.
źródło: youtube / Champ Chat Podcast with Jamahal Hill