Ze względu na kolejne sukcesy pod sztandarem największej organizacji MMA na globie, Mateusz Gamrot układa już sobie w głowie plan dojścia na sam szczyt. Podczas konferencji prasowej po gali, zapewnił, że rok 2023 będzie należał właśnie do niego!

Mateusz Gamrot (20-1) w ramach gali UFC Vegas 45 pokonał przed końcem drugiej odsłony uplasowanego na 12. pozycji w wadze lekkiej, Diego Ferreirę (17-5), więc przy okazji najbliższej aktualizacji ma zapewnione wejście do najlepszej piętnastki. Na jego celowniku znalazł się już Michael Chandler (22-7), z którym ewentualny triumf może wypchnąć go do absolutnej czołówki.

Zobacz także: „Hej, podobno jesteś zapaśnikiem!” – Mateusz Gamrot rzuca rękawice Chandlerowi

Kolejne sukcesy uskrzydlają reprezentanta Czerwonego Smoka oraz American Top Team, więc niebawem chciałby dojść do rywalizacji o najwyższe cele. O wszystkim opowiedział podczas konferencji prasowej po zakończonym wydarzeniu.

W 2022 prawdopodobnie zawalczy Justin Gaethje z Charlesem Oliveirą i Islam Makhachev z Beneilem Dariushem. Ta czwórka pewnie będzie się kręcić wokół walki mistrzowskiej. Myślę, że 2023 będzie należał do mnie i jeżeli będę wygrywał kolejne starcia, dojdę do walki o pas. Udowodnię wszystkim, że jestem najlepszy na świecie! Zdecydowanie jestem problematyczny dla każdego w tej kategorii. 

„Gamer” w 2021 roku zaliczył trzy starty – za każdym razem pokonując swoich przeciwników przed czasem. Teraz planuje nieco odpocząć i na spokojnie przygotować się do kolejnego wyzwania – chyba, że przedstawiono by mu naprawdę interesującą propozycję.

Jeszcze dokładnie nie wiem, może marzeć, kwiecień, maj… Jeśli dostanę naprawdę dobrą ofertę, mogę wrócić szybciej, ale jeżeli nie, to chcę być cierpliwy – krok po kroku. Czasami takie szybkie powroty się nie opłacają, bo trzeba się dobrze nastawić, poczuć ten głód. 

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Pomimo bardzo dobrej dyspozycji i zwycięstwa przez techniczny nokaut, po raz pierwszy w UFC nie udało mu się zdobyć bonusu pieniężnego. Nie jest to oczywiście jego koniec przygody w amerykańskim gigancie, więc w przyszłości z pewnością będzie miał ku temu jeszcze niejedną okazję.

Źródło: YouTube/MMA Junkie