Już w najbliższy weekend będziemy świadkami starcia, na które wielu kibiców czeka już od dawna – Khabib Nurmagomedov skrzyżuje rękawice z Justinem Gaethje. 

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Pojedynek ten jasno pokaże, kto jest obecnie najlepszym „lekkim” na świecie. Największa organizacja MMA – UFC zdążyła się zabezpieczyć na wszelkie okoliczności i w ramach rezerwowego, gdyby któryś z fighterów wypadł, wzięli jednego z nowszych nabytków, Michaela Chandlera. „Dagestański Orzeł” nie jest jednak przekonany co do tego wyboru, o czym opowiedział w rozmowie z TSN.

Wydaje mi się, że nie musiałbym nawet używać moich zapasów w walce z Michaelem. Wiem, że przyleciał do Abu Dhabi, ale będzie musiał zrobić wagę i wrócić do domu. Tak właśnie myślę, dziękuję Michael Chandler. Wracaj i zawalcz z innymi zawodnikami. On nie jest zawodnikiem na mistrzowskim poziomie w UFC. Dwie walki temu przegrał w innej organizacji, w Bellatorze. Odniósł porażkę z rąk „piórkowego”. Znokautował go. Musi się rozwinąć, pokazać światu, że może konkurować z kimś z czołowej piątki i dopiero później możemy o nim rozmawiać. 

Słowa Khabiba Nurmagomedova najwyraźniej dotknęły popularnego „Irona”, bowiem zdążył się już do nich odnieść w swoich mediach społecznościowych.

„Nie mogę się doczekać, by udowodnić, że się mylisz, Khabib. Do zobaczenia wkrótce.”

34-latek swój ostatni pojedynek pod sztandarem Bellator MMA stoczył w sierpniu bieżącego roku, gdy stanął w szranki z byłym czempionem Ultimate Fighting Championship, Bensonem Hendersonem. Chandler nie dał oponentowi żadnych szans, nokautując go już w 2. odsłonie walki. Było to dla niego drugie zwycięstwo z rzędu – wcześniej pokonał Sidneya Outlawa.

Zobacz także: Zobacz jak Khabib Nurmagomedov pokonał Dustina Poiriera na UFC 242 [WIDEO]

Źródło: Twitter