Były pretendent do mistrzowskiego pasa kategorii półśredniej skomentował słowa wypowiedziane niedawno na jego temat przez reprezentanta grupy menadżerskiej Artnox Fight Sport. Odniósł się również do jego decyzji w sprawie wyboru rywala na nadchodzącą galę.
ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!
Podczas listopadowej gali XTB KSW 100 Igor Michaliszyn (11-3-0) stanie w szranki z Madarsem Fleminasem, natomiast Andrzej Grzebyk (21-6-0) zmierzy się z Wiktorem Zalewskim. Początkowo duża część fanów oczekiwała bezpośredniej konfrontacji między nimi, o miano kolejnego pretendenta do walki mistrzowskiej swojej kategorii i szansa na to rzeczywiście się pojawiła, jednak „Double Champ” z puli zaproponowanych mu przeciwników postanowił wybrać Wiktora. W jednym z wywiadów stwierdził też, że Michaliszyn nie zasłużył jeszcze na walkę o najwyższe laury. Reprezentant Silesian Cage Club w rozmowie z naszym redaktorem skomentował decyzję oraz słowa Andrzeja:
Dostał pięciu rywali… brzmi to trochę komicznie z boku. Przynajmniej z mojej perspektywy zawodnika, że dostajesz pięciu gości i wiesz, wybierz sobie na co masz ochotę. Nie wiem, ja w ogólę go nie rozumiem jako człowieka i tego jego stylu bycia.(…) Ja powiedziałem, że to jest kalkulator i dalej mi się tak wydaje. No bo jak dostajesz pięciu zawodników i sobie szperasz między tym to kalkulujesz po prostu, co jest najwygodniejsze i najłatwiejsze dla Ciebie. (…) Wydaje mi się, że Wiktor będzie osobą, która będzie w stanie urwać mu głowę, bo też z nim robiłem i jest fajny, młody, gniewny. No nie wiem. On mówił, że ja się nie biłem z nikim i tak dalej, ale to on się bił dwa razy z Zaromskisem, który, można powiedzieć, że już był dziadkiem i takim emerytowanym zawodnikiem. Poza tym widzisz, sam powiedziałeś, że wszyscy wiedzieli z automatu, że to ja będę się z nim bić a on nagle powiedział, że nie zasługuję. Czyli co? Te wszystkie osoby też się myliły w domniemaniach. Ale ja już odpuszczam ten temat bo to mnie bawi po prostu.
Grzebyk wygrał 3 ostatnie starcia i jest liderem rankingu swojej kategorii. Jeszcze niedawno był bardzo blisko mistrzowskiej szansy, jednak plany pokrzyżowała mu kontuzja, a jego miejsce 11 maja w walce z Adrianem Bartosińskim zajął właśnie Igor. Wojownik z Dąbrowy Górniczej nie zdołał zdetronizować reprezentanta łódzkiego Octopusa, jednak swoją postawą zdobył serca kibiców, którzy wróżyli mu szybki rewanż z „Bartosem”.
Zobacz także: Sztuczna inteligencja zastąpi sędziów? „Brak zmęczenia, stronniczości…” – Ciekawy pomysł Czyżewskiej
Fot.: Instagram / Igor Michaliszyn / Andrzej Grzebyk