Jon Jones nie zamierza odpuszczać. Po tym, jak prezes UFC, Dana White odniósł się do ich konfliktu na konferencji prasowej po gali UFC on ESPN 9, amerykański mistrz szybko skontrował to w swoich mediach społecznościowych. 

Niedawno informowaliśmy, iż Dana White poruszył na konferencji prasowej sprawę konfliktu, który nieustannie trwa od kilku dni z aktualnym czempionem dywizji półciężkiej, Jonem Jonesem.

Zobacz także: Mógłby być LeBronem Jamesem tego sportu, ale… – Dana White krytycznie o Jonie Jonesie

„Bones” nie potrzebował wiele czasu, aby odpowiedzieć na słowa prezesa. Zawodnik zamieścił w swoich mediach społecznościowych serię wpisów odnoszących się do całej sprawy.

„Dziennikarz zapytał Danę o pokazanie wiadomości, a ten zamiast tego 55 sekund opowiadał o tym, dlaczego jestem kłamcą.”

„Niczego od ciebie nie żądałem, Dana. Poprosiłem tylko o 'super fight’ i chciałem otrzymać za to odpowiednie pieniądze. To ty zacząłeś wszystko wywlekać publicznie i pokazywać światu jak często musiałeś odmawiać swoim zawodnikom.”

„Ja i Hunter odbyliśmy kulturalną rozmowę. Bardzo mi się podoba, kiedy kreujesz mnie na tego złego, który bez jakiegokolwiek honoru domaga się pieniędzy. A potem wyciągając moje sprawy prywatne, usprawiedliwiasz to, dlaczego przez lata nie otrzymywałem odpowiedniego wynagrodzenia.”

„Ciągle mówisz o tym, że cię to nie obchodzi, więc poprzyj swoje słowa czynami i zwolnij mnie z kontraktu.”

„Nie. Ma. Żadnych. Wiadomości.”

Prawdopodobnie zarobiłbym więcej za debiut w boksie, niż za trzy następne walki w UFC razem wzięte. To jest gra, którą on prowadzi. Nikt nie chce już znosić kłamstw Dany.”

Najwidoczniej żaden z zainteresowanych nie zamierza odpuścić. A Wy jak zapatrujecie się na tę sprawę?

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Zobacz także: Karty punktowe wszystkich walk UFC on ESPN 9: Woodley vs. Burns

Źródło: Twitter