Paulo Costa dopiął swego! Wykrzyczał sobie bowiem pojedynek z byłym mistrzem i wieloletnim numerem jeden kategorii średniej – Robertem Whittakerem, który odbędzie się na gali UFC 284 w Perth.
Organizacja UFC oficjalnie ogłosiła pojedynek pomiędzy Robertem Whittakerem a Paulo Costą na galę UFC 284, która odbędzie się w australijskim Perth, 11 lutego. Na karcie walk, w main evencie wystąpi Alexander Volkanovski, choć aktualnie nie wiadomo, czy będzie to starcie o drugi pas (kategorii lekkiej), czy może kolejna obrona złota dywizji piórkowej, co mistrz także bierze pod uwagę, gdy czempion kategorii do 70 kg okupi zdobycie trofeum (w tę sobotę) większymi obrażeniami.
Pojedynek pomiędzy Whittakerem a Costą miał się zmaterializować 17 kwietnia zeszłego roku, natomiast kiepska kondycja po przebytym wówczas koronawirusie uniemożliwiła Brazylijczykowi na podjęcie wyzwania. Zastąpił go wtedy Kelvin Gastelum, którego „The Reaper” jednogłośnie wypunktował.
Australijczyk do starcia z „Eraserem” podejdzie po wygranej nad Marvinem Vettorim, którego wypunktował w co-main evencie inauguracyjnej gali UFC we Francji. Poprzednio, po raz drugi musiał uznać wyższość Israela Adesanyi, po bliskim pojedynku, co przerwało jego serię trzech wygranych decyzjami nad Darrenem Tillem, wspomnianym już Gastelumem oraz Jaredem Cannonierem.
W przypadku Brazylijczyka sprawa jest nieco bardziej skomplikowana. Costa nie tylko ma ostatnią walkę na kontrakcie z amerykańską promocją, ale także przegrywał dwie z ostatnich trzech walk, jedyne zwycięstwo odnosząc nad emerytowanym już Lukiem Rockholdem. Poprzednio ulegał mistrzowi przez TKO w drugiej rundzie, następnie został wypunktowany przez Vettoriego.
Zobacz także: Robert Whittaker wyjaśnia, co czyni go bardziej niebezpiecznym zawodnikiem od mistrza