Leon Edwards zdradził, że nie był zaskoczony wycofaniem się Jorge Masvidala z zaplanowanej na przyszły miesiąc gali UFC 269.
Leon Edwards (19-3) i Jorge Masvidal (35-15) mieli zmierzyć się ze sobą na gali UFC 269, ale w zeszłym tygodniu okazało się, że „Gamebred” wypadł z walki, czym Brytyjczyk nie jest zaskoczony.
Wiedziałem, że tak będzie. Słyszałem kilka wiadomości, że wyglądał trochę grubo, wyglądał jeszcze pyzato. Nie sądziłem, że trenował do tego, szczerze mówiąc. Zawsze wiedziałem, że będzie uciekał. Minęły trzy lata od incydentu w Londynie i od tego czasu mnie unika.
Leon Edwards nie tylko twierdzi, że Jorge Masvidal go unika, ale również nie uważa, iż jest on dobrym zawodnikiem.
Wierzę, że jest oszustem i robi to, czego potrzebuje, aby uniknąć tej walki. On wie, że jak ze mną przegra, to gdzie pójdzie? Zawsze czułem, że on jest fałszywy, jest oszustem. Wiedziałem to wchodząc do walki, że jest fałszywy. Miał dobry rok, półtora roku, w którym znokautował Darrena Tilla, znokautował Bena Askrena i to go tak jakby napędzało. Za każdym razem, gdy walczy jest bardziej niż prawdopodobne, że przegra. Moja opinia nie zmieniła się zbytnio. Wiedziałem co wiem, a teraz kibice mają okazję się o tym przekonać. Teraz jest jasne jak słońce, że on nie jest tym, za kogo się podaje.
stwierdził Edwards.
Obaj zawodnicy nie przepadają za sobą i swoje wszelkie animozje mieli wyjaśnić w oktagonie, ale do tej walki na razie nie dojdzie, a Leon Edwards chciałby teraz zawalczyć z Kamaru Usmanem (20-1).
źródło: espn.com