Doprowadzenie do walki Paulo Costy (12-0) z Yoelem Romero (13-3) znów zostało utrudnione. Tym razem z winy Brazylijczyka w zakładanym terminie pojedynek nie odbędzie się.
Nie jest wiadome, jaka kontuzja przytrafiła się „Borrachinhy”, ale jest na tyle niegroźna, że zawodnik nie będzie musiał przechodzić operacji. Pierwotnie ten bój był zestawiany na UFC 230. Z powodu urazu „Żołnierza Boga” i wymaganej operacji, został przełożony na późniejszą datę.
Brazylijsko-kubańskie starcie miało być main eventem pierwszej gali UFC na platformie ESPN+ – 16 stycznia w Brooklynie.
41-latek nie ma zamiaru czekać na młodziana, który w marcu chętnie podjąłby rękawicę. Romero zamarzyła się konfrontacja z Andersonem Silvą (34-8) i pozostanie na karcie styczniowego wydarzenia.
Paulo Costa do tej pory nie zasmakował goryczy porażki. Dla amerykańskiego giganta stoczył cztery walki i wszystkie wygrał przez nokaut. Skalpami wartymi uwagi są Johny Hendricks (18-8) czy Uriaha Hall (13-9).
Yoel Romero występuje pod banderą od kwietnia 2013 roku. Do tej pory miał okazję mierzyć się z m. i.n aktualnym mistrzem – Robertem Whittakerem (20-4), Lyoto Machidą (24-8), Luke’iem Rockholdem (16-4).
Zobacz również:
Yoel Romero vs. Paulo Costa w Nowym Jorku? UFC ogłasza pojedynek, a kontrakty nie zostały podpisane