Piotr Kamiński powraca na zwycięskie tory. Na gali Runda 8 w Białogardzie, niosący dopingiem swoich kibiców, przez nokaut pokonał Islama Mayrasultanova.
Cały ten czas pięciu miesięcy przepracowałem mocno w Czerwonym Smoku. […] Spodziewałem się, że [Islam] będzie mocno atakował obrotówkami, będzie mocno kopał wysoko i będzie mnie właśnie prowokował. A się okazało, że bardziej prowokował go mój trener, niż on sam mnie. To było śmieszne dla mnie, ale i tak byłem skupiony.