Paweł „Popek” Mikołajuw był gościem programu „Puncher Extra Time”. Zdradził tam swój plan na walkę z Erko Junem.

„Popek” zdradził, że ewentualna przegrana z Bośniakiem, prawdopodobnie oznaczałaby dla niego koniec kariery.

To jest kolejna walka z nowicjuszem. Nie mogę popełnić tego samego błędu, co w ostatniej walce. Muszę zrobić wszystko, żeby tą walkę wygrać, bo jeśli ją przegram, to nie zasługuję na to, żeby stać w szeregu KSW. To byłoby naprawdę słabe. Byłoby mi wstyd wyjść na ulicę i chodzić na treningi, gdybym przegrywał z każdym nowicjuszem, który wchodzi w szeregi KSW.

Raper opowiedział też o taktyce, jaką szykuje na najbliższy pojedynek.

Będę celował w pierwszą rundę. Jeśli nie będę mógł nic zrobić w parterze, wstanę i będę chciał kontrolować walkę w stójce. Będę starał się rozłożyć siły na zamiary, bo rzucić się na oślep w pierwszej rundzie, też nie jest zbyt mądrze. Fizycznie ciągnie mnie do parteru, ale nie zawsze kończy się to dobrze. W stójce mam bardzo silne ręce i na tym powinienem bazować.

Starcie „Popka” z Erko Junem będzie co-main eventem gali KSW 45, 6 października w Londynie.

 

źródło: polsatsport.pl