Po startach w kategorii półśredniej, Rafael dos Anjos udanie powrócił do lekkiej, gdzie w walce wieczoru UFC on EPSN+ 41 zwyciężył z ulokowanym na 7. pozycji w klasyfikacji, Paulem Felderem.
Oczywiście wszyscy doskonale pamiętają okoliczności, które miały miejsce przed tym wydarzeniem. Rafael dos Anjos (30-13) pierwotnie miał skrzyżować rękawice z Islamem Makhachevem (18-1), jednakże ten wypadł na kilka dni przed galą i jego miejsce zajął Paul Felder (17-6). Zawodnicy przewalczyli pełny dystans i ostatecznie to Brazylijczyk wyszedł z ręką uniesioną ku górze.
Zobacz także: UFC on ESPN+ 41: Rafael dos Anjos niejednogłośnie lepszy od Paula Feldera
Co dalej z karierą doświadczonego „RDA”? O kolejnym wyzwaniu fighter wspomniał tuż po stoczonym boju. Jak się okazuje, ten chętnie podjąłby rękawice z Conorem McGregorem (22-4), z którym już wcześniej był zestawiany, aczkolwiek do walki wówczas nie doszło.
Chcę walczyć z kimkolwiek, kto doprowadzi mnie do pasa. Wiem, że wciąż stać mnie na wiele. W wieku 36 lat, dzisiaj stoczyłem trzydzieste starcie dla UFC. Jeżeli Khabib [Nurmagomedov] faktycznie odszedł, to pozostawia otwartą dywizję. Jeśli spojrzysz na zawodników, tylko ja i McGregor byliśmy prawdziwymi czempionami tej kategorii. Wszyscy inni to zaledwie tymczasowi mistrzowie. Właśnie dlatego wydaje mi się, że muszę się skonfrontować z Conorem.
Oczywiście na odpowiedź Irlandczyka nie trzeba było długo czekać. Ten udzielił jej za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych.
Respect to both men for making this fight and event happen tonight.
Good fight!
I’m in for sure.— Conor McGregor (@TheNotoriousMMA) November 15, 2020
„Szacunek dla obu zawodników za to, że ten pojedynek się dzisiaj w ogóle odbył. Dobra walka! Na pewno w to wchodzę.”
Dustin first, but I’m down for it all. Throwback to this classic lol.
Look at Dana hahahah
Vintage MMA entertainment.
El Chap! pic.twitter.com/GiC3yl8HB6— Conor McGregor (@TheNotoriousMMA) November 15, 2020
„Najpierw Dustin, ale jak najbardziej jestem na to gotowy. Powrót do tego klasyka, lol.”
„The Notorious” w bieżącym roku zawalczył jedynie raz. Na styczniowej gali stanął w szranki z Donaldem Cerrone (36-15-1) i pokonał go po zaledwie 40. sekundach od rozpoczęcia pojedynku. Kolejny raz zobaczymy go w oktagonie najprawdopodobniej na UFC 257, gdzie ma dojść do jego rewanżowego starcia z Dustinem Poirierem (26-6).
Źródło: BJPENN.com, Twitter