Jon Jones i Rashad Evans kiedyś wspólnie trenowali w klubie Jackson Wink, później skrzyżowali rękawice w oktagonie UFC, a dziś Evans ma radę dla kolejnego przeciwnika „Bonesa”.

Gdy Jones rozpoczynał treningi w Jackson Wink, to Evans by już tam gwiazdą.

Pamiętam jak pierwszy raz przyszedł do Jackson’s, obserwowałem wtedy jak trenuje. I zobaczyłem stary, że w końcu będę miał z kim trenować. Wszędzie chodziliśmy razem, trenując i bawiąc się przy tym dobrze.

Wspólne treningi skończyły się, gdy zestawiono ich razem w walce. Wówczas w 2012 roku na gali UFC 152, Jones okazał się lepszy na pełnym dystansie. Evans powołując się na doświadczenie z maty treningowej i z walki w oktagonie ma pewną teorię w jaki sposób, Reyes mógłby pokonać Jonesa.

Dla Dominicka Reyesa największą szansą na pokonanie Jonesa jest walka  z luzu, do pewnego stopnia nawet lekkomyślna. To miejsce, w którym Jon może nie czuć się komfortowo. Jasne mógłby zamknąć Reyesa na siatce, ale gdy walczysz z gościem bez strachu, który idzie na całość, to zaczyna się wahać i spinać. 

Zobacz również: Jones mógł wybierać między Andersonem i Reyesem, wybrał Dominicka, bo to dla niego większe wyzwanie

Walka Jona Jonesa z Dominickiem Reyesem odbędzie się już w ten weekend.

Zobacz również: UFC 247: Jones vs. Reyes – pełna karta walk. Gdzie i jak oglądać?

źródło: bjpenn.com