Rob Font na UFC Vegas 44 spotka się w oktagonie z Jose Aldo. Amerykanin w jednym z ostatnich wywiadów zdradził, na czym opiera się plan na tę walkę. Dodał też, że celuje w starcie o pas dywizji koguciej.
Font i Aldo skrzyżują rękawice na gali 4 grudnia. Amerykanin przyznaje, że w tym pojedynku widzi dla siebie ogromną szansę na to, by zaistnieć w największej organizacji MMA na świecie, a co ważniejsze dołączyć do grona czołowych zawodników, którzy stoją w kolejce do walki o mistrzostwo.
Zawodnik cieszy się, że ma okazję zawalczyć akurat z Aldo, którego uważa za prawdziwą legendę w tym sporcie. W starciu z byłym mistrzem stwierdził, że będzie starał się utrzymać walkę w stójce, na której opiera swój game plan:
Mam zamiar rozegrać wszystko w stójce i zmusić go do zadawania niecelnych ciosów. Wtedy zdominuję go i sprawię, że zapłaci za te błędy. Nawet jeden cios może mieć znaczenie w tym pojedynku.
Font zapewnia również, że czuje się na siłach, by poprowadzić całą walkę tak, jak będzie tego chciał aż do decyzji sędziowskiej na jego korzyść. Jednocześnie bardzo liczy na okazję, by zakończyć to spotkanie przed czasem. Wszystko to ostatecznie ma doprowadzić do kolejnej wygranej, dzięki której będzie o krok bliżej do starcia o pas:
Jestem w dziwnym miejscu. Nawet solidne zwycięstwo nie zapewni mi świetnej pozycji, będę musiał wygrać coś jeszcze. Oczywiście sprawy różnie mogą się potoczyć przez kontuzje i inne wypadki losowe. Poza tym są jeszcze TJ, Sterling i Yan.
W walce o pas w rewanżu mają spotkać się Petr Yan i Aljamain Sterling. W kolejce jest również TJ Dillashaw w lipcu zwyciężył z Cory’m Sandhagenem.
źródło: bjpenn.com