„El Pantera” nie schował głowy w piasek po bolesnej przegranej z Alexandrem Volkanovskim. Zamiast tego podzielił się z fanami swoimi przemyśleniami dotyczącymi ostatniej walki.
Na UFC 290 doszło do pojedynku o niekwestionowanie mistrzostwo w kategorii piórkowej. Zmierzyli się w nim Alexander Volkanovski (26-2) i Yair Rodriguez (15-4-1). Ostatecznie to Australijczyk znokautował w 3 rundzie swojego rywala, tym samym broniąc swój tytuł. Meksykanin nie zamierza jednak załamywać się po tym niepowodzeniu, o czym dał znać na swoim Instagramie.
„Dziękuję za oglądanie przyjaciele. Wiem, że nie spełniłem oczekiwań. Prawda jest taka, że miałem odpowiednią mentalność i wizję zwycięstwa. Mogę tylko pogratulować Alexowi Volkanovskiemu i jego drużynie wspaniałego występu. Nic nas nie złamie. Tak, jak mówiłem wcześniej i będę dalej tak mówił, odporność jest częścią mnie i wszystkich Meksykanów. Mężczyźni muszą zaakceptować porażkę, gdy puka do naszych drzwi. To nie jest jedyna okazja, by uczynić kochających i wspierających mnie ludzi dumnymi. Niech żyje Meksyk, dzisiaj i zawsze.”
„El Pantera” przed walką z „The Greatem” miał serię 2 zwycięstw z rzędu. Pokonał wtedy Briana Ortegę (15-3-1) i Josha Emmetta (18-4). Dla najlepszej organizacji MMA na świecie rywalizuje od 2015 r.
Zobacz również: UFC 290: Volkanovski ubija Rodrigueza [WIDEO]
Źródło: Instagram/ Yair Rodriguez