Jan Błachowicz nie zamierza zbyt długo odpoczywać po ostatnim pojedynku. Choć nie zna jeszcze konkretnego terminu występu, w rozmowie z naszym portalem, zdradził, iż poznał już najbliższego oponenta.
Jan Błachowicz (28-9) po raz ostatni postawił stopę w klatce amerykańskiego giganta w miniony weekend. W walce wieczoru UFC 267 stanął w szranki z bardzo dobrze dysponowanym Gloverem Teixeirą (33-7), który pewnie prowadząc konfrontację od pierwszych sekund, ostatecznie poddał naszego krajana już w drugiej rundzie, dzięki czemu sięgnął po mistrzowskie trofeum wagi do 93 kilogramów.
Chwilę po gali, sieć zalała informacja, dotycząca kolejnego, ewentualnego startu „Cieszyńskiego Księcia”. Wszystko za sprawą tego, iż Anthony Smith (36-16) zakomunikował, że otrzymał propozycję zmierzenia się z Polakiem. Jak się teraz okazuje – co prawda były czempion wie już, z kim przyjdzie mu skrzyżować rękawice przy najbliższej, możliwej okazji, natomiast nie będzie to „Lionheart”.
Ja nie zawalczę szybciej niż w marcu. Czy ja tego rywala poznam teraz, czy później – to co za różnica? I tak mój okres przygotowawczy będzie taki sam, jak zwykle… Chyba, że trenerzy postanowią coś zrobić inaczej, ale ogólnie to i tak nie będziemy trenować czterech miesięcy na pełnych obrotach, bo to jest fizycznie bardzo ciężkie. Teraz polecę na wakacje i później wracam już normalnie do treningu. Rywal jest – nie jest to Anthony Smith i nie będzie to wcześniej niż w marcu.
Pomijając aktualnego czempiona i skupiając się wyłącznie na najlepszej piątce rankingu wagi półciężkiej UFC, oprócz Błachowicza miejsce tam zajmuje już wcześniej wspominany Smith, ale także Aleksandar Rakic (14-2), Thiago Santos (22-9) oraz Jiri Prochazka (28-3-1). Czech prawdopodobnie przystąpi teraz do starcia o mistrzowski pas, choć ponoć walkę z nim zaproponowano także 29-letniemu „Rocketowi”.
If he’s getting the title shot why did the UFC offer me two days ago to fight him for a #1 contender fight? 🤔
— Aleksandar Rakic (@rakic_ufc) November 3, 2021
„Jeśli on dostaje walkę o pas, to dlaczego UFC dwa dni temu zaproponowało mi starcie z nim o miano pretendenta numer jeden?”
Ze ścisłej czołówki zostaje jedynie „Marreta”, z którym Polak w przeszłości miał już okazję rywalizować. Czy właśnie na taki ruch ostatecznie zdecydowali się przedstawiciele amerykańskiego giganta? Czas pokaże – obecnie jedyne co pozostało, to czekać na oficjalne potwierdzenie.