Sean O’Malley na gali UFC 248 powrócił do oktagonu po dwuletniej przerwie. Jego absencja była spowodowana pozytywnymi wynikami testów antydopingowych. Teraz, jeden z największych talentów wszechstylowej walki wręcz zapowiedział, że chce iść w ślady Conora McGregora, jeśli chodzi o sposób prowadzenia kariery.

Nie sądzę, abym stracił szum wokół swojej osoby, przez tamten pojedynek. Myślę, że ludzie odczuwają pewne napięcie, kiedy walczę. Jestem podekscytowany, iż mogę tam wrócić i sprawić, żeby poczuli to ponownie. To jest świetne.

stwierdził „Sugar” w wywiadzie dla MMA Fighting, odnosząc się do swojego ostatniego pojedynku, po czym dodał:

Całkiem nieźle zbudowano Conora i jego karierę. To jest biznes. Jedyne co możesz robić, to walczyć długo. Musisz zarabiać jak najwięcej pieniędzy. Więc musimy patrzeć na to, jak na biznes.

Sean, który dotychczas nie zaznał smaku porażki w zawodowym MMA, zdaje sobie sprawę z tego, że nie może od razu porywać się na starcia z czołówką dywizji do 135-funtów.

Mam 25 lat, a chciałbym walczyć do 35, bądź 36 roku życia. Jestem okazem zdrowia i mogę nim być jeszcze przez długi czas. Kiedy zaczniesz walczyć z najlepszymi gośćmi, to będziesz już walczył tylko z nimi. Więc zamierzam robić to wszystko krok po kroku.

Przeczytaj też: Joanna Jędrzejczyk o spotkaniu z Zhang w szpitalu: To kłamstwo, nie płakałam całymi godzinami

Źródło: mmafighting.com