„Sugar”, w wywiadzie dla MMA Junkie, oznajmił, że najprawdopodobniej wejdzie ponownie do oktagonu w lipcu podczas „International Fight Week”.
Sean O’Malley swój ostatni pojedynek stoczył na UFC 248, gdzie już w pierwszej rundzie znokautował Jose Quinoneza. Dla Amerykanina był to powrót do klatki po dwuletniej absencji spowodowanej pozytywnymi wynikami testów antydopingowych.
25–latek przyznał, że wyraził chęć zawalczenia na gali z numerem 249 (wydarzenie zostało odwołane), jednak matchmakerzy największej organizacji MMA na świecie, mają inne plany, co do jego osoby.
Tak, napisałem do Seana Shelby’ego, ale powiedział, że chcą, abym zawalczył w lipcu w Las Vegas („International Fight Week”).
Chciałbym walczyć na „Fight Island”. Uważam, że byłoby to niesamowite. Jednak realistycznie patrząc mój kolejny pojedynek odbędzie się w lipcu w Las Vegas. Miejmy też nadzieję, że trochę się to uspokoi [nawiązanie do panującej epidemii]. Natomiast tak, chcę zawalczyć przynajmniej w lipcu, czy to na wyspie, czy w Vegas.
Wielu zawodników dywizji piórkowej, po ostatnim zwycięstwie O’Malley’ego, wyzwało go na pojedynek. Jednakże, jak sam mówi, nie myśli o potencjalnych rywalach, dopóki jego następne starcie nie zostanie zakontraktowane.
To jest spoko, ale po prostu nie myślę o tym z kim zawalczę, dopóki nie zostanę z kimś zestawiony. Obecnie cały czas się rozwijam. Jeśli dostaje jakiegoś rywala, to wtedy skupiam się na walce z nim. Jak zacznę myśleć kto może być następny, a potem coś się zmieni, to będzie to strata czasu. Nie ma znaczenia z kim będę walczył. Prawdopodobnie na kilka miesięcy przed pojedynkiem, ustalimy, z kim zawalczę.
Zobacz także: Karta kolejnej gali UFC jest „patykiem pisana”? Większość zawodników nie jest pewna, czy zawalczy…
Źródło: MMA Junkie