Sean Strickland od dawna uchodzi za osobę, która mówi to, co myśli. Kontrowersyjny Amerykanin nie omieszkał wbić kilku szpilek byłemu mistrzowi UFC – Luke’owi Rockholdowi.

Po porażce z rąk Paulo Costy, były mistrz kategorii średniej – Luke Rockhold zdecydował się przejść na sportową emeryturę. Jego rodak, niespecjalnie przebierający w słowach, Sean Strickland skomentował tę sytuację w niepochlebny sposób.

Jestem naprawdę zadowolony, że przeszedł na emeryturę.

– stwierdził „Tarzan” w wywiadzie z The Schmo.

Nigdy nie spotkasz człowieka, który powiedziałby o Luke’u Rockholdzie 'to wspaniały gość, mam zamiar się z nim zaprzyjaźnić’. Luke Rockhold to definicja pi*dy. Cieszę się, że nie będę już słyszeć jego nazwiska ani nie będę musiał go oglądać w świecie MMA.

Obaj zawodnicy mieli się spotkać w 2021 roku, podczas UFC 268. Starcie jednak wypadło z rozpiski z powodu kontuzji Rockholda, a konkretnie przepukliny. Walka nigdy nie została zestawiona ponownie, Strickland zmierzył się z Jackiem Hermanssonem na początku bieżącego roku, zaś Luke podjął wspomnianego już Costę.

Niepokorny Amerykanin powróci do oktagonu UFC w połowie października, mierząc się w walce wieczoru z Jaredem Cannonierem. Ostatni raz widziany był w klatce podczas gali UFC 276 w lipcu, gdzie został w pierwszej rundzie znokautowany przez Alexa Pereirę

Zobacz także: Sean Strickland o najbliższym starciu z Cannonierem: „Ta walka nie będzie nudna jak jego starcie z Adesanyą”