Zakładając ewentualne zwycięstwo zarówno Łukasza Siwca oraz Iona Surdu, będą oni mieli jeszcze szansę na powrót do turnieju OKTAGON MMA, w którego puli znajduje się aż milion euro. Oficjalnie potwierdzono ich starcia, które na razie noszą status rezerwowych.
Zarówno Łukasz Siwiec (8-2), jak i Ion Surdu (12-5) wystartowali w tegorocznym turnieju organizowanym za południową granicą naszego kraju, który jest dedykowany dla fighterów wagi półśredniej. Niestety, żaden z nich nie wygrał swojej potyczki, natomiast nie przekreśliło to ich dalszej rywalizacji. „Dracul” otrzymał kolejną szansę od widzów, wchodząc jako Lucky Loser, Polak skorzystał natomiast na kontuzji Samuela Kristofica (16-5).
Choć z najbliższego otoczenia zawodników było słychać głosy, że wracają oni do pełoprawnego turnieju, tak naprawdę podejdą do potyczek w ramach walk rezerwowych. Oznacza to, iż potencjalny triumf może ich premiować do przechodzenia kolejnych szczebelków, aczkolwiek nie musi. Wszystko zależne jest od tego, jak potoczą się losy innych uczestników.
Siwiec do akcji powróci 17 czerwca, podczas organizowanego w Niemczech, a konkretniej w Oberhausen wydarzenia. Czeka go jednak trudna przeprawa, bowiem naprzeciw niego w klatce stanie były zawodnik choćby UFC, legitymujący się rekordem 18-2, John Hathaway, który dosłownie w ostatnim momencie zmuszony był wycofać się z pierwszego etapu rozgrywki.
https://twitter.com/OktagonOfficial/status/1642564013669199872?s=20
Zobacz także: Łukasz Siwiec wraca do turnieju OKTAGON MMA
Jeżeli chodzi natomiast o byłego fightera KSW, który na co dzień trenuje w poznańskim ANKOS-ie MMA – Surdu, to podczas majowego eventu w Pradze, stanie on w szranki z Amiranem Gogoladze (14-3). Gruzin – podobnie, jak Hathaway – również nie miał okazji wystartować na początku całego turnieju.
Wyświetl ten post na Instagramie
Źródło: Twitter/OKTAGON MMA, Instagram/OKTAGON MMA