Leciwy Stephen Thompson nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w MMA. „Wonderboy” zdradził, jakie ma pomysły na swój comeback i gdzie najchętniej zobaczyłby swoją walkę.
Choć Stephen Thompson ma już 42 lata i przegrał pięć z ostatnich sześciu pojedynków, wciąż pozostaje jednym z ulubieńców fanów. Jego widowiskowy styl i efektowne akcje sprawiają, że nadal cieszy się dużym zainteresowaniem kibiców, a sam zawodnik nie zamierza jeszcze kończyć kariery.
W rozmowie z Bloody Elbow Amerykanin wyjawił, że w najbliższym czasie spotka się z menadżerem, aby ustalić możliwy termin i galę na swój powrót.
W tym tygodniu rozmawiam z menadżerem, zastanawiamy się, na której karcie chcemy się pojawić. Czy ma to być Greenville, czy może gala przy Białym Domu? Bo tam będzie mnóstwo oczu skierowanych na to wydarzenie.
– powiedział.
Thompson wskazał też idealny scenariusz – rewanż z Jorge Masvidalem.
To miałoby być „Thompson vs Masvidal 2”. Masvidal jest wielkim zwolennikiem Trumpa, więc wiem, że wyrażał zainteresowanie występem na takiej karcie. A poza tym chciał rewanżu po tym, jak pokonałem go w Madison Square Garden. Myślę, że to byłaby świetna walka.
– dodał „Wonderboy”.
Zobacz także: Joe Rogan ze łzami w oczach: „To cholernie druzgocące, gdy przyjaciele przegrywają”
źródło: rozmowa z Bloody Elbow | foto: Cooper Neill/Zuffa LLC