Colby Covington zdaje sobie sprawę z tego, że nie może lekceważyć Tyrona Woodleya. Obaj zawodnicy zmierzą się ze sobą już w najbliższą sobotę.

Colby Covington jest uznawany za sporego faworyta w pojedynku z Tyronem Woodleyem. Wiele osób uważa, iż „Chaos” spokojnie poradzi sobie z byłym mistrzem UFC w wadze półśredniej. Covington nie jest taki pewny, że tak właśnie będzie.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Zdecydowanie nie mogę patrzeć na to, jaki jest kurs na moje zwycięstwo. To nie będzie odzwierciedlać tego, co będzie działo się w klatce. Patrząc na to, jaki jest kurs na moją wygraną, można pomyśleć, że czeka mnie łatwa walka i się po Woodleyu przejadę. A tak nie będzie. Chcemy oderwać sobie nawzajem głowy.

„Chaos” nie zgadza się również z opinią wielu osób, które twierdzą, że Woodley najlepsze lata ma już za sobą.

Nie zgadzam się z tym, że Woodley najlepsze lata ma już za sobą. On ma 38 lat. Daniel Cormier ma 41 lat i walczył o pas mistrzowski. Dlaczego wtedy ludzie nie mówili, że Cormier najlepsze lata ma już za sobą? Tak, Woodley przegrał swoje dwie ostatnie walki, ale nikt nie skończył go przed czasem. Czuję, że jak skończę Tyrona Woodleya w sobotni wieczór, to zasłużę na to, by dostać szansę walki o pas albo zmierzę się z  „Ulicznym Judaszem” Masvidalem.

podsumował Covington.

Pojedynek pomiędzy Colbym Covingtonem a Tyronem Woodleyem odbędzie się już w najbliższą sobotę w Las Vegas.

Zobacz także: Sznur wisielca amuletem na szczęście? Jan Błachowicz o niezwykłym rytuale przed walką

źródło: bjpenn.com