Walka Pettis vs. Thompson z dnia na dzień staje się coraz bardziej realnym zestawieniem. Początkowo w mediach społecznościowych zaczął krążyć pomysł starcia tych dwóch zawodników, który bardzo szybko został podłapany przez kibiców mieszanych sztuk walki. Wygląda więc na to, że teraz ten pojedynek to kwestia ustalenia szczegółów.
Na pierwszy rzut oka takie zestawienie może wydawać się pewnym wyzwaniem dla Anthony’ego Pettisa (21-8) – byłego mistrza UFC w wadzę lekkiej. Zawodnik w swojej karierze walczył także w dywizji piórkowej, więc w przypadku tej walki, mógłby również przejść do kategorii półśredniej, gdzie spotkałby się z Stephenem Thompsonem (14-3).
Trener Pettisa – Duke Roufus zapewnia, że jest w stanie rozpracować Amerykanina, mimo że jego styl jest bardzo nieprzewidywalny. „Wonderboy” bazuje na karate, jednak Roufus ma swój własny plan na to starcie. Dwukrotnie był w narożniku Tyrona Woodley’a (19-3), gdy ten stawał w oktagonie właśnie z Thompsonem, dlatego z bliska obserwował jego umiejętności.
Dodatkowo Roufus zaznaczył, że sam również przez wiele lat trenował karate, taekwondo, a co więcej startował w zawodach, przez co zyskał duże doświadczenie w tych stylach walki. Z tego względu jest spokojny o to, że doskonale przygotuje Pettisa na tę walkę.
„Showtime” po raz ostatni skrzyżował rękawice z Tony’m Fergusonem (24-3) na UFC 229, gdzie przegrał przez TKO w drugiej rundzie. Natomiast Thompson zawalczył w maju na UFC Fight Night 130, gdzie na punkty również przegrał z Darrenem Tillem (17-1).
źródło: mmajunkie.com