W zeszły piątek doszło do opóźnionego nieco finału Grand Prix kategorii półciężkiej, który przy okazji był walką wieczoru gali Bellator 288 a także starciem mistrzowskim o złoto dywizji do 93 kg. Finalnie, pas obronił długoletni już mistrz – Vadim Nemkov, który dodatkowo wzbogacił się o ogromną sumę pieniędzy.
Aktualny mistrz kategorii półciężkiej oraz zdobywca tytułu mistrzowskiego Grand Prix Bellatora – Vadim Nemkov wręcz perfekcyjnie rozprawił się z Coreyem Andersonem, z którym do pierwszego spotkania doszło w kwietniu tego roku, na gali Bellator 277. Wówczas to Amerykanin wygrywał co najmniej dwie rundy, choć trzecia nie dotrwała do końca. Walka została przerwana ze względu na rozcięcia, których Rosjanin nabawił się przez nieintencjonalne zderzenie głowami. Starcie zostało przerwane i uznane za nieodbyte. Sprawę tę skomentował szef Bellatora – Scott Coker.
Gdybym był Coreyem, byłbym aktualnie naprawdę zdenerwowany. Jak dla mnie, wygrywał tę pierwszą walkę i był na dobrej drodze, aby zwyciężyć cały turniej. A następnie pojawiło się to rozcięcie, które niejako pokazał sędziemu Frankowi Triggowi i walka została zatrzymana. Jak dobrze wiedzie, tak się musiało stać, nawiązując do zasad. Gdyby nieustannie bił przez te pozostałe 5 sekund, byłby mistrzem, wygrałby milion dolarów oraz pas turniejowy.
Gdyby walka potrwała 5 sekund dłużej, pojedynek wyszedłby poza trzecią rundę, co wedle zasad oznacza, że zwycięzcą wyłoniono by zawodnika, który dotychczas wygrywał pojedynek na podstawie tzw. technicznej decyzji. Pierwsza runda na kartach punktowych należała do Nemkova, natomiast dwie kolejne wyraźnie układały się pod dyktando Andersona.
Wiadome było, że organizacja szybko zorganizuje rewanż. Tak też się stało na gali Bellator 288, która odbyła się w zeszły piątek. Zaskakująco, Anderson nie był w stanie utorować sobie drogi do żadnego sukcesywnego sprowadzenia, a na nogach został wypunktowany dobrymi akcjami bokserskimi i kopnięciami Nemkova. Pod koniec pierwszej rundy, obrotówką został nawet posłany na deski. Ostatecznie, bez żadnych niedomówień, jednogłośną decyzją po pięciu rundach zwyciężył Rosjanin, który zachował tytuł mistrzowski, zdobył pas turniejowy oraz milion dolarów. Pomimo takiego rozstrzygnięcia, Coker widzi w niedalekiej przyszłości trzecie starcie pomiędzy Andersonem a Nemkovem.
Anderson radził sobie przyzwoicie, ale nie na tyle dobrze, aby pokonać Nemkova. To był wieczór Nemkova. Myślę, że to była bardzo techniczna walka, sporo wymian, zwrotów akcji. Uważam, że Nemkov zasłużenie wygrał.
Pomimo, że w trakcie gali ujawniono kolejnego przeciwnika dla Nemkova – będzie to Yoel Romero, z którym Rosjanin stanie w szranki 4 lutego na gali Bellator 290, szef drugiej siły na świecie uważa, że w przyszłości jak najbardziej dojdzie do trylogii.
Z całą pewnością. Może to byłby rewanż [na gali Bellator 288] a turniej już dawno byłby skończony, ale uważam, że to walka, którą w każdej chwili możemy zestawić ponownie. Zobaczymy, jak poradzą sobie ci goście w następnych zestawieniach. Nemkov ma dużą walkę z Yoelem Romero 4 lutego w Los Angeles, którą jesteśmy bardzo podekscytowani. Myślę, że będzie aktywnym zawodnikiem. Ale zobaczmy, jak ci goście i dywizja będą sobie radzić i kiedy mogliby się spotkać ponownie.
Zobacz także: Bellator 288 – wyniki gali. Nemkov i Nurmagomedov wygrywają w mistrzowskich walkach
źródło: mmajunkie.com