Greg Hardy zapisał Yorganowi de Castro pierwszą porażkę, jednogłośnie go wypunktowując.
Runda 1:
Yorgan de Castro w swoim stylu mocno ruszył i narzucił spore tempo pojedynku. Greg Hardy jednak nie wdawał się w grę przeciwnika i starał się go trzymać na dystans. Yorgan wykrył najwidoczniej lukę w defensywie z lewej strony Hardy’ego. Szybki de Castro karcił często swojego przeciwnika mocnymi ciosami, głównie sierpowymi. Dobry prawy Hardy’ego. Mocny lewy doszedł do szczęki Amerykanina! Poprawka lowkickiem. Hardy także spróbował niskich kopnięć. Mocna wymiana pod siatką! Celniejszy Greg Hardy, który poprawił rywalowi wysokim frontalnym kopnięciem! De Castro zamknięty pod siatką, zbierał kilka ciosów prostych od oponenta.
Runda 2:
Yorgan od początku drugiej rundy rozpoczął od niskich kopnięć, Hardy odpłacił mu się jednak tym samym. Ostra szarża w wykonaniu de Castro, zepchnęła rywala na siatkę. Amerykanin jednak dobrze orbitował i powrócił na środek oktagonu. Sporo niskich kopnięć w wykonaniu znacznie mniejszego zawodnika, łydka Hardy’ego była już mocno zaczerwieniona. De Castro wyraźnie zwolnił, jednak stale realizował konsekwentnie swój plan, rzucając prawego cepa, przeplatanego z niskimi kopnięciami. Lewy prosty i lowkick, ponowiony lewy prosty po stronie Amerykanina. Hardy przestrzelał bardzo dużo ciosów, z racji nieco zbyt dalekiego dystansu.
Runda 3:
Yorgan de Castro mocno wszedł w trzecią rundę, częstując przeciwnika mocnymi ciosami. Niskie kopnięcie po stronie byłego futbolisty amerykańskiego, rywal dość ostrożnie, zaatakował w nieco nieśmiały sposób korpus. Mimo znaczącej przewagi warunków fizycznych, Greg Hardy nie był w stanie sięgnąć przeciwnika kopnięciami ani ciosami pięścią. Coraz więcej ciosów prostych wyprowadzanych przez Hardy’ego dochodziło do głowy rywala. De Castro poślizgnął się, jednak Greg nie śmiał skorzystać z zaproszenia do parteru, wyłącznie okopując nogi Yorgana. Sędzia Herb Dean podniósł leżącego de Castro do stójki, gdzie został szybko skarcony prostym przez Hardy’ego. Presję pod koniec rundy wywierał Greg, spychając rywala pod siatkę.
Sędziowie byli jednogłośni i wskazali jako zwycięzcę Grega Hardy’ego – punktując 3x 30-27.