W co-main evencie gali UFC w Auckland polski reprezentant – Michał Oleksiejczuk ponownie przegrał przez poddanie, będąc niebywale bezradnym i totalnie zdeklasowanym przez zapaśniczo usposobionego Jimmy’ego Crute’a, który wykręcił rękę kimurą Polakowi już w pierwszej rundzie.

Runda 1:

Jimmy Crute od początku wyprowadził wysokie kopnięcie. Michał Oleksiejczuk machnął mocnym prawym jednak przestrzelił. Crute od razu udanie zanurkował po nogi rywala i skutecznie uniemożliwiał Polakowi powstanie do stójki, nieustannie będąc za jego plecami. Za każdym razem, gdy Michał wstawał, Australijczyk kapitalnie wycinał nogę „Lorda”. Chwila stójki, jednak Crute ponownie bardzo szybko obalił rywala. Półgarda, Oleksiejczuk oddając plecy – wstał po siatce i robił wszystko, aby rozerwać klincz. Klamra nieustannie zapięta, kilka krótkich ciosów Jimmy’ego spadało na głowę reprezentanta Polski. Po połowie rundy, Michał wrócił do stójki, gdzie zebrał jednak kilka ciosów od oponenta, zakończonych kopnięciem na tułów. Ponowne obalenie, Crute w dosiadzie! Próba duszenia trójkątnego rękoma, przejście do kimury! Michał skręcał się w złą stronę i nie miał wyjścia z niedogodnej pozycji, totalnie oddając rękę rywalowi…

W ten sposób, Michał Oleksiejczuk poniósł drugą z rzędu porażkę w organizacji UFC – kolejną przez poddanie.