Marcin Tybura powrócił na ścieżkę zwycięstw, pewnie zapaśniczą pracą wypunktowując Sergeya Spivaka na gali UFC w Norfolk.
Runda 1:
Marcin Tybura z mocnym prawym cepem na rozpoczęcie rundy. Ruchliwy Polak balansował głową, starał się wywierać presję głównie ciosami. Dobry lewy Spivaka! Próba wysokiego kopnięcia w wykonaniu zawodnika z Uniejowa. Kolejna próba prawego bitego z góry Polaka. Spivak starał się zepchnąć polskiego zawodnika na siatkę, choć Tybura nie dawał się, sprytnie wracając na środek oktagonu. Zwarcie, wymiana. Kilka dobrych ciosów Mołdawianina. Próba frontalnego kopnięcia w wykonaniu Marcina. Tybura zszedł pod ciosem, zapiął klamrę i udanie sprowadził przeciwnika. Garda, kilka ciosów i krótkich łokci spadało na głowę mołdawskiego fightera. Mieszanie uderzeń z góry – to na głowę, to na żebra w wykonaniu „Tybura”. Spivak bezradny z pleców, zbierał ciosy od Polaka, który próbował go także podduszać lewym przedramieniem. Przejście do półgardy. Koniec pierwszego starcia.
Runda 2:
Drugie starcie obaj zawodnicy rozpoczęli od wymian w zwarciu. Spivak próbował zapinać klincz i na rozerwanie częstował Polaka ciosami prostymi. Tybura ponownie z wysokim kopnięciem. Po niecałej minucie, Marcin ponownie spróbował obalenia rywala do parteru, choć jedyne, co zyskał to dominująca pozycja w klinczu pod siatką. Kolana w tułów w wykonaniu polskiego zawodnika. Próba sprowadzenia, haczenia Tybury. Spivak starał się wyjść z niedogodnej pozycji i zerwać klincz z łokciem. Sędzia rozerwał uchwyt, gdyż w jego uznaniu – nie działo się wystarczająco dużo. Stójka, ponowne próby wysokich kopnięć Tybury, kilka krótkich ciosów prostych mołdawskiego zawodnika. Ponowna próba obalenia w wykonaniu Polaka, klamra zapięta pod ciosem. Dobrze wykluczona prawa ręka Spivaka, kontrola nadgarstka rywala. Tybura wpięty za plecami przeciwnika. Kilka ciosów spadało na głowę Mołdawianina zepchniętego do głębokiej defensywy. Dwie sekundy przed końcem środkowego starcia, uniejowianin spróbował jeszcze przełożenia ręki pod brodą rywala, lecz zabrakło czasu na wykończenie akcji.
Runda 3:
Ostatnie starcie. Spivak wypłynął na nieznane dla siebie wody. Mołdawianin z kilkoma prawymi ciosami, coraz częściej jego ciosy dochodziły do głowy Polaka. Tybura z dwoma frontalnymi kopnięciami na tułów rywala, zanurkował pod ciosem i zepchnął przeciwnika do klinczu. Rozerwanie uchwytu z łokciem po stronie Spivaka. Mocno zmęczony Polak ponownie starał się obalić rywala, choć tym razem czujniejszy Mołdawianin wybronił próbę. Kolejna nieprzygotowana próba sprowadzenia „Tybura”. Zapięty klincz przez chwilę, podbródkowe Polaka. Dwa dobre proste polskiego zawodnika. Kolejna próba zanurkowania do nóg rywala, Spivak zepchnięty pod siatkę. Wysokie wyniesienie i udane obalenie rywala! Tybura ponownie na górze w półgardzie, pracował krótkimi ciosami z góry. Coraz więcej ciosów i łokci spadało na głowę „Niedźwiedzia Polarnego” z Mołdawii. Tybura wyraźnie zaakcentował końcówkę walki.
Sędziowie nie mieli problemów z wypunktowaniem walki na korzyść polskiego zawodnika, oceniając starcie następująco: 2x 30-27, 29-28 dla Marcina Tybury.